CBA sprawdzało Martynę Wojciechowską z NBP. Znamy wyniki kontroli

Martyna Wojciechowska, dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji w Narodowym Banku Polskim może spać spokojnie. Jak ustaliła Wirtualna Polska, funkcjonariusze CBA, którzy kontrolowali jej oświadczenia majątkowe, a także działalność departamentu nie doszukali się żadnych nieprawidłowości. Zastrzeżenia do wynagrodzeń w NBP mieli za to kontrolerzy NIK.

Według informacji NBP, Martyna Wojciechowska była najlepiej zarabiającą dyrektor u prezesa Adama Glapińskiego
Źródło zdjęć: © nbp.pl | nbp.pl
Sylwester Ruszkiewicz

- Przeprowadzone w Narodowym Banku Polskim w 2019 roku kontrole stałe oraz doraźne, które również dotyczyły działalności Pani Dyrektor Martyny Wojciechowskiej oraz kierowanego przez nią Departamentu Komunikacji i Promocji, nie stwierdziły nieprawidłowości. Prokuratura Okręgowa w Warszawie nie wszczęła śledztwa w żadnym z badanych wątków, gdyż zgłaszane na podstawie publicznych doniesień wątpliwości okazały się bezpodstawne – informuje Wirtualną Polskę biuro prasowe Narodowego Banku Polskiego.

Skończyło się jedynie na analizie

Według ustaleń WP, funkcjonariusze CBA sprawdzali m.in. oświadczenia majątkowe Martyny Wojciechowskiej z okresu kiedy była radną sejmiku mazowieckiego. W styczniu tego roku mówił o tym w rozmowie z portalem money.pl rzecznik CBA Temistokles Brodowski.

- Odpowiednia komórka Centralnego Biura Antykorupcyjnego przeanalizuje oświadczenia majątkowe Martyny Wojciechowskiej z czasu, gdy była radną sejmiku. Z początku są to tylko czynności analityczne, które mogą się po pewnym czasie przekształcić w kontrolę – informował rzecznik CBA. Z naszych informacji wynika, że na "czynnościach analitycznych” dokumentów finansowych swoje działania agenci CBA zakończyli.

Zobacz także: Balcerowicz o NBP: dwór absolutnych monarchów

Przypomnijmy, afera wokół ogromnych zarobków Martyny Wojciechowskiej i drugiej współpracowniczki prezesa NBP Adama Glapińskiego – Kamili Sukiennik wybuchła na początku tego roku. Wojciechowska, która do wiosny 2018 r. była też radną sejmiku mazowieckiego zrezygnowała z mandatu w ostatnim dniu składania oświadczeń majątkowych za 2017 r. Tak uniknęła ujawnienia swych zarobków.

Jak wynikało z ostatniego oświadczenie majątkowego opublikowanego za 2016 rok mogła zarabiać nawet 65 tysięcy złotych miesięcznie. Po burzy, która rozpętała się wokół wysokich wynagrodzeń, kierownictwo Banku Centralnego postanowiło ujawnić dyrektorskie pensje. I tak: Wojciechowska, jako dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji NBP, zarabiała w 2018 roku 49 563 zł brutto miesięcznie. Wyliczenie obejmuje wszystkie dodatki i nagrody. Tym samym była najlepiej zarabiającym dyrektorem w NBP.

Dla porównania dyrektor Departamentu Prawnego zarabiał 47 331 zł, a dyrektor Departamentu Ryzyka Operacyjnego i Zgodności 28 446 zł. Z kolei Kamila Sukiennik, która kieruje gabinetem prezesa w 2018 mogła pochwalić się pensją w wysokości 42 760 zł miesięcznie.

Co warto podkreślić, NBP nie jest jedynym źródłem dochodów Martyny Wojciechowskiej. W połowie 2017 prezes Adam Glapiński delegował ją także jako przedstawicielkę NBP do rady Bankowego Funduszu Gwarancyjnego.

Według wyliczeń portalu oko.press, za zasiadanie w radzie BFG otrzymywała w 2017 roku ponad 11 tys. złotych miesięcznie (łącznie przez 6 miesięcy 66.054 złote), a w 2018 roku – prawie 12 tys. złotych miesięcznie (łącznie 142.184 złote).

Nieoficjalnie, wiosną tego roku Martyna Wojciechowska sama miała wystąpić o obniżkę swojego wynagrodzenia zasadniczego: z 26,5 tys. zł do 23,1 tys. zł.

- Wysokie wynagrodzenia w bankach centralnych są czymś normalnym. Wszystko, co się ostatnio działo wokół NBP, jest oparte na jednym nieporozumieniu, w którym zarobki w banku centralnym powinny być takie jak w innych instytucjach państwowych. A tylko porównywanie z bankami komercyjnymi ma sens – bronił swojej współpracowniczki prezesa NBP Adam Glapiński.

Co innego prezes NBP, co innego NIK

Odmiennego zdania niż prezes Glapiński byli kontrolerzy Najwyższej Izby Kontroli. Jak wynika z ujawnionego w lipcu tego roku raportu z kontroli, ich zastrzeżenia budziło: nierzetelne stosowanie przepisów w sprawie maksymalnych wynagrodzeń, nieuzasadnione koszty usług zewnętrznych i ekstra premia 6 tys. zł dla niemal wszystkich pracowników.

NIK zwraca też uwagę, że przeciętne wynagrodzenia w departamentach wspierających, czyli takich jak komunikacji, edukacji i wydawnictw, były wyższe niż w tych kluczowych z punktu widzenia realizacji zadań banku centralnego. Kontrolerzy ujawniają, że w ciągu roku najwięcej zarobiła wspomniana Martyna Wojciechowska – 594,756 tys. zł. Z kolei szefowa gabinetu prezesa Kamila Sukiennik – 547, 996 tys. zł.

– Wskazuje to, że system wynagradzania dyrektorów w NBP nie był skonstruowany w sposób, który byłby bezpośrednio powiązany z udziałem kierowanej jednostki w realizacji zadań kluczowych – uważa NIK.

Przypomnijmy, że kwestia płac w NBP doprowadziła do uchwalenia w tym roku ustawy o jawności płac w banku centralnym.

Pytane o szczegóły kontroli CBA nie udzieliło nam odpowiedzi od 23 września.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie

Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"
"Może przyjechać". Zełenski składa propozycję Putinowi
"Może przyjechać". Zełenski składa propozycję Putinowi
Teorie spiskowe wokół śmierci kandydatów w Niemczech. Zmarło 16
Teorie spiskowe wokół śmierci kandydatów w Niemczech. Zmarło 16
Tajemniczy obiekt odkryty nad Wisłą. Co to może być?
Tajemniczy obiekt odkryty nad Wisłą. Co to może być?
Przewoził 11 migrantów. Ukrainiec zatrzymany
Przewoził 11 migrantów. Ukrainiec zatrzymany
"Żurek dopuszcza się deliktu". Braun reaguje na wniosek do PE
"Żurek dopuszcza się deliktu". Braun reaguje na wniosek do PE
Tragiczny wypadek polskiej turystki nad jeziorem Garda. Nie żyje
Tragiczny wypadek polskiej turystki nad jeziorem Garda. Nie żyje
Zabił ją w pociągu w USA. Niedawno uciekła z Ukrainy
Zabił ją w pociągu w USA. Niedawno uciekła z Ukrainy
Tusk spełni obietnice? Polacy podzieleni w sondażu
Tusk spełni obietnice? Polacy podzieleni w sondażu
Kuriozalny dokument KEP. Co biskupi naprawdę myślą o katechezie [OPINIA]
Kuriozalny dokument KEP. Co biskupi naprawdę myślą o katechezie [OPINIA]
Ostre spięcie z Sikorskim. Szef gabinetu Nawrockiego: To niepoważne
Ostre spięcie z Sikorskim. Szef gabinetu Nawrockiego: To niepoważne
Nawrocki odpowiada Sikorskiemu. "Apeluję o powagę"
Nawrocki odpowiada Sikorskiemu. "Apeluję o powagę"