Carla Bruni w obronie kobiety: po co przelewać krew?
Małżonka prezydenta Francji wystąpiła w obronie Iranki, której grozi kara śmierci przez ukamienowanie. "Po co przelewać Pani krew, pozbawiać dzieci ich matki? Tylko dlatego, że żyła Pani i kochała, dlatego, że jest Pani kobietą, że jest Iranką?" - napisała Carla Bruni-Sarkozy.
"Mój mąż zaangażuje się w Pani sprawę, Francja Pani nie zostawi. Jak można milczeć wobec takiego wyroku?" - pisze pierwsza dama Francji w liście, opublikowanym na stronie internetowej francuskiego publicysty Bernarda-Henri'ego Levy'ego "La regle du jeu".
Oprócz małżonki prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego listy do skazanej na śmierć Iranki i apele o wstrzymanie wykonania okrutnej kary wystosowało wiele francuskich osobistości, w tym były prezydent Valery Giscard d'Estaing i burmistrz Paryża Bertrand Delanoe.
Skazana na śmierć
43-letnia Sakineh Mohamadi Asztiani, matka dwójki dzieci, została skazana w 2006 roku przez sąd irański na ukamienowanie. Władze w Teheranie twierdzą, że Irance udowodniono zdradę małżeńską, a także współudział w zabójstwie męża.
Amnesty International i adwokaci są przekonani, że ten ostatni zarzut został "dorzucony" później przez władze w Teheranie dla usprawiedliwienia surowego wyroku.
Pod naciskiem międzynarodowej opinii publicznej Teheran poinformował w zeszłym miesiącu, że odstąpi od wykonania kary. Teraz jednak utrzymuje, że Asztiani została skazana za udział w zamordowaniu swego męża. Wciąż grozi jej kara śmierci.
Adwokat Asztiani oświadczył, że w jego opinii obciążające ją samą zeznania wydobyto z niej torturami.