"Cała Rosja to pole bitwy". Najeźdźcy wracają z frontu i sieją popłoch
Rosyjscy okupanci popełniają na terytorium Federacji Rosyjskiej coraz więcej zbrodni. "Teraz Rosjanie boją się swoich 'obrońców', którzy stworzyli w kraju prawdziwy terror. Cała Rosja to pole bitwy" - czytamy w analizie.
25.02.2024 | aktual.: 25.02.2024 14:32
Jak ustalił projekt "Violence.net" jednym z efektów dwuletniej wojny z Ukrainą było gwałtowne pogorszenie sytuacji w Federacji Rosyjskiej związanej z przemocą. Anna Rivina, szefowa centrum podkreśla, że statystyki takiego wzrostu to tylko wierzchołek góry lodowej: czas wojny znacząco ją zniekształca, zmuszając ofiary do rzadszego zwracania się na policję.
Według danych pochodzących wyłącznie z otwartych źródeł, okupanci, którzy wrócili z Ukrainy, zabili w Rosji już 51 osób, a liczba pobić, gwałtów, rabunków itp. idzie w tysiące.
Co gdyby w Polsce spadła rakieta? "Nie wyobrażam sobie braku reakcji"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sprawcami głównie wagnerowcy
Centrum przypomina przypadek m.in. byłego wagnerowca, który w Kubaniu podpalił i zabić dwie kobiety. Masowe morderstwa miały miejsce w Karelii, gdzie były najemnik i jego wspólnik zabili sześć osób, a kolejny podpalił klub Kostroma. W pożarze zginęło 13 osób.
"Z-wyzwoliciele" wracają do Rosji
"Z-wyzwoliciele", którzy wrócili z Ukrainy, dokonują także licznych rabunków. W Jemelianowie (terytorium Krasnojarska) były wagnerowiec Serhij Juszczkow próbował wyważyć drzwi w jednym z mieszkań. Przestraszeni sąsiedzi wezwali policję, która próbowała zatrzymać mężczyznę. Wagnerowca udało się zatrzymać, jednak ten wcześniej pobił policjantów.
Zobacz także
Jak dowiedział się projekt, Juszczkow był czterokrotnie skazany za kradzieże i rozboje.
Wyroki odsiadywał w kolonii o ścisłym reżimie i to właśnie stamtąd został zwerbowany do walki w Ukrainie, w zamian za co został ułaskawiony i wrócił do dawnych zajęć.
"Rosyjscy żołnierze, którzy dopuścili się już przestępstw na terytorium Federacji Rosyjskiej, w większości otrzymują bardzo łagodne wyroki. Co więcej, dotyczy to nawet osób wcześniej skazanych na podstawie poważnych artykułów Kodeksu karnego Federacji Rosyjskiej" - czytamy.