Trwa obława. Ściągnięto śmigłowiec Black Hawk i siły z całej Polski
Nadal trwa policyjna obława za mężczyzną, który jest podejrzany o zabójstwo dwóch osób w Starej Wsi. Małopolska policja przekazała, że do akcji włączono siły z całej Polski. "W działania zaangażowany został policyjny Black Hawk, który wspomoże policjantów z powietrza podczas poszukiwań w tym trudnym terenie" - przekazały służby.
Co musisz wiedzieć?
- Policyjna obława trwa w Limanowej i okolicach po zabójstwie dwóch osób w Starej Wsi.
- W akcję zaangażowano policyjny śmigłowiec Black Hawk, drony i psy tropiące.
- Poszukiwany 57-latek może być uzbrojony i stanowić zagrożenie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pies biegał po dachu w Warszawie. Świadek wszystko nagrał
Jak przebiega policyjna obława w Limanowej?
"Przez całą noc trwały intensywne poszukiwania 57-latka, wykorzystano między innymi drony wyposażone w kamery termowizyjne. Ściągane są dodatkowe siły z całej polski. Na Limanowszczyzne przyjadą między innymi funkcjonariusze oddziałów prewencji, jak również kontrterroryści z innych województw w tym funkcjonariusze z "BOA"" - czytamy.
"W działania zaangażowany został policyjny Black Hawk" - przekazała małopolska policja.
Na drogach regionu pojawiły się policyjne punkty blokadowe. Funkcjonariusze sprawdzają samochody i kontrolują, czy poszukiwany nie próbuje opuścić terenu. "Policjanci cały czas kontrolują samochody, na drogach limanowszyzny działają policyjne punkty blokadowe. Funkcjonariusze sprawdzają, czy poszukiwany 57-latek nie podejmuje próby opuszczenia tego terenu – podano w komunikacie.
– Specjalny Zespół z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego KGP z psami do nawęszania molekularnego – został ściągnięty na miejsce – informują służby.
"Policyjny oddział BOA po odprawie w budynku szkoły w Starej Wsi (tymczasowa baza całej operacji) wkracza do akcji. Cel to odnalezienie 57-letniego Tadeusza, który miał zabić córkę i zięcia" - informuje dziennikarz Radia Zet Szymon Kastelik.
Dlaczego poszukiwany 57-latek jest niebezpieczny?
Do tragedii doszło w Starej Wsi koło Limanowej. Według ustaleń prokuratury, 57-latek miał najpierw postrzelić swoją teściową, a następnie zastrzelić córkę i zięcia. W domu przebywało także roczne dziecko, które nie odniosło obrażeń.
Postrzelona kobieta trafiła do szpitala, gdzie przeszła operację ratującą życie. Broń, z której padły strzały, nie została odnaleziona – śledczy podejrzewają, że sprawca zabrał ją ze sobą podczas ucieczki. Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie zabójstwa dwóch osób i usiłowania zabójstwa trzeciej. 57-latek porzucił samochód i uciekł pieszo w kierunku lasu. Policja ostrzega, że mężczyzna może być uzbrojony i stanowić poważne zagrożenie dla otoczenia.