Bytów: porywacze za kratkami
Policja w Bytowie (woj. pomorskie) zatrzymała siedem osób podejrzanych o porwanie mieszkańca podbytowskiej miejscowości. Mężczyzna został uprowadzony dla okupu.
20-letniego Roberta K. porwano w ubiegłym tygodniu. Za jego uwolnienie przestępcy chcieli 200 tysięcy złotych. Policja odzyskała niemal całą tę kwotę. Porywaczom grozi od roku do 10 lat więzienia.
Do aresztu trafiło 6 mężczyzn i dziewczyna. Wszyscy są mieszkańcami okolic Bytowa i Słupska.
Prokuratura postawiła im trzy zarzuty: pozbawienia wolności, uprowadzenia i przetrzymywania zakładnika oraz wymuszenia rozbójniczego. Tylko jedna osoba nie przyznaje się do winy.
Według prokuratury, dziewczyna zwabiła Roberta K. do lasu. Tam czterej mężczyźni skrępowali go i uprowadzili do jednego z ośrodków wczasowych koło Dębnicy Kaszubskiej. Chłopaka przetrzymywali trzy dni.
Swoją ofiarę porywacze traktowali bardzo dobrze, karmili i nawet grali z nim w karty. Wtedy rozwiązywali mu oczy, ale sami zakładali kominiarki- powiedział bytowski prokurator rejonowy Jan Zborowski.
Bandyci zażądali od ojca porwanego 200 tysięcy złotych okupu. Polecili mu zostawić pieniądze w lesie. Zabrali je po trzech dniach i uwolnili Roberta K.
W środę policja zatrzymała ostatniego z podejrzanych. Miał przy sobie okup. Z 200 tysięcy złotych zdążył wydać tysiąc złotych.(iza)