Byrcyn będzie pełnił tę funkcję od 1 stycznia 2002 r. Do 31 grudnia 2001 jest w okresie wypowiedzenia poprzedniej umowy o pracę - dyrektora TPN - poinformował rzecznik w piątek.
Szustakiewicz wyjaśnił, że Byrcyn zrezygnował z proponowanej mu przez ministra Stanisława Żelichowskiego funkcji pełnomocnika do spraw parków górskich. Wcześniej zaproponowano mu stanowisko wiceministra - Głównego Konserwatora Przyrody.
Dyrektor, przywiązany emocjonalnie do Tatr, sam zaproponował, że zostanie wicedyrektorem TPN, któremu będą podlegały badania naukowe, promocja Tatr i edukacja młodzieży - wyjaśnił Szustakiewicz.
Zgodnie z obietnicami ministra Byrcyn znalazł sobie miejsce, które pozwoli wykorzystać jego wiedzę i umiejętności w działaniu dla ochrony przyrody w Polsce - dodał rzecznik.
Jeśli ta informacja się potwierdzi, to bardzo się cieszę. Dla mnie to jest bardzo radosna wiadomość zwłaszcza, że skończy się pewien problem. Chcę bardzo ofiarnie pracować dla parku i będę chciał pomóc nowemu dyrektorowi TPN. Jestem pewien, że ta współpraca będzie dobra - powiedział w czwartek Wojciech Gąsienica-Brycyn.
Dodał, że na tym stanowisku chciałby się przede wszystkim zajmować koordynacją pracy naukowej oraz edukacją ekologiczną młodzieży, turystów i ludzi mieszkających w sąsiedztwie TPN.
Po pierwsze nauka. Koordynowanie prac badawczych, naukowych w parku. Rocznie prowadzi się ich ponad 160, nie licząc badań własnych. Do tego dochodzą kontakty z ludźmi nauki - powiedział Byrcyn.
Oprócz tego dydaktyka, edukacja ekologiczna, działalność związana z podnoszeniem wiedzy ekologicznej zarówno młodzieży, jak i ludzi mieszkających w sąsiedztwie parku narodowego oraz turystów odwiedzających Tatry - dodał.
To bardzo odpowiedzialne i fajne zadanie. Ja się na tym znam, umiem i kocham mówić do ludzi, do młodzieży, dzieci - ocenił Byrcyn. (an, jask)
