Trwa ładowanie...
d2y9m3e
11-10-2005 13:20

Były wiceszef ABW prokuratorem krajowym

Zbigniew Goszczyński jest już formalnie prokuratorem Prokuratury Krajowej. Do połowy września był wiceszefem Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Teraz pracuje w biurze przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej.

d2y9m3e
d2y9m3e

W końcu września rzeczniczka ABW Magdalena Stańczyk powiedziała, że Goszczyński odszedł z ABW na własną prośbę i pracuje już w Prokuraturze Krajowej.

We wtorek szefowa biura prasowego resortu sprawiedliwości Barbara Mąkosa-Stępkowska wyjaśniła, że przed objęciem jesienią 2001 r. funkcji wiceszefa ABW Goszczyński był formalnie prokuratorem Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie, delegowanym do Prokuratury Krajowej. 22 września formalnie wrócił z ABW do prokuratury na mocy decyzji prokuratora generalnego Andrzeja Kalwasa. Minister zarazem oddelegował go ponownie z PA do Prokuratury Krajowej.

Od poniedziałku Goszczyński formalnie jest prokuratorem Prokuratury Krajowej (z czym wiąże się praktyczna nieusuwalność oraz wyższe pobory). Pytana o przyczyny tej decyzji, Mąkosa-Stępkowska powiedziała, że minister bardzo wysoko ocenia profesjonalizm Goszczyńskiego, który zasługuje na funkcję prokuratora krajowego.

Wydział, w którym pracuje Goszczyński, nadzoruje najpoważniejsze śledztwa prowadzone w prokuraturach apelacyjnych kraju - np. dotyczące tzw. mafii paliwowej czy korupcyjne.

d2y9m3e

Miałem obowiązek przywrócić go do pracy na to samo stanowisko, tak mówi ustawa o prokuraturze - powiedział we wrześniu Kalwas pytany o tę sprawę. Przecież on był w ABW, a nie w KGB - dodał minister. Indagowany, czy nie obawia się zarzutów w związku z tą nominacją, Kalwas odpowiada, że prokuratura traktuje ABW jako swego sojusznika w walce z przestępczością, zaś on sam ocenia osobę Goszczyńskiego wysoko jako "doświadczonego, znakomitego prokuratora, z dużym dorobkiem zawodowym".

Zbigniewa Goszczyńskiego, który był zastępcą szefa warszawskiej prokuratury okręgowej, odwołał w 2001 r. ówczesny minister sprawiedliwości Lech Kaczyński. Powodem odwołania były zarzuty wysuwane m.in. przez media pod adresem Goszczyńskiego. Jeden z nich dotyczył decyzji Goszczyńskiego, by zwolnić z aresztu groźnego przestępcę Adama D., syna bossa gangu pruszkowskiego Leszka D. ps. Wańka.

Innym zarzutem była sprawa stumetrowego mieszkania w centrum stolicy, które dostał on z przydziału dla prokuratorów. Goszczyński wykupił je na własność za niecałe sto tysięcy złotych. Goszczyński wyjaśniał wtedy, że kwestia ta była badana przez dwie prokuratury, które nie stwierdziły przestępstwa.

d2y9m3e
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2y9m3e
Więcej tematów