Były szef więziennictwa: zabójca prezydenta Gdańska zaplanował każdy szczegół

Socjolog i kryminolog dr Paweł Moczydłowski uważa, że Stefan W. był w pełni poczytalny, kiedy zadawał śmiertelne ciosy prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi. - Przestępca dobrze wiedział co robi. Zabójstwo miał wcześniej zaplanowane - mówi WP Moczydłowski.

Stefan W. został obezwładniony przez ochroniarzy. Grozi mu dożywocie
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Hukało
Sylwester Ruszkiewicz

- On doskonale zaplanował morderstwo prezydenta Pawła Adamowicza. Świadczą o tym poszczególne elementy. Najpierw nie stoi wśród publiczności. Dzięki temu, że zdobył identyfikator z napisem media, przedostaje się w pobliże swojej ofiary. Od samego początku dobrze wie: po czyją głowę przyszedł. Ustawia się od strony gości, od strony sceny. Przyczaja się na schodach, czyli tam, gdzie co najwyżej mogą stać przedstawiciele mediów. Wie dobrze, że nie może stać z innymi na scenie, bo tam mogą przebywać organizatorzy i goście. I na schodach wyczekuje odpowiedniego momentu - mówi w rozmowie z WP dr Paweł Moczydłowski, który kierował w latach 90-tych Centralnym Zarządem Zakładów Karnych w Polsce.

- Kiedy pojawia się łuna światła, rozpoznaje kogo trzeba i jak puma rzuca się na swoją ofiarę. Zabija go, by chwilę później, jak bokser latać po ringu i cieszyć się publicznie. Opowiada o sobie, próbując wywołać współczucie wśród publiczności. Bo wie, że ludziom nie podoba się, jak kogoś niewinnie skażą i jak ktoś jest torturowany. Ma przemyślane wszystko dokładnie. Nawet to, że nie będzie uciekał, bo przecież na ucieczkę nie ma żadnych szans. Jest nagrywany przez setki telefonów i kamery, robione są mu zdjęcia. W jego zachowaniu jest dużo racjonalnego działania - ocenia Moczydłowski.

Powinien trafić do Gostynina

Jego zdaniem, medialne informacje dotyczące zaburzeń osobowości i leczenia się psychiatrycznego Stefana W., mają na celu osłabić wydźwięk tego co zrobił podczas gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.

- Niech ktoś najpierw pokaże dokumentację w sprawie przebiegu choroby. On został skazany w 2014 roku, siedział w areszcie od 2013 roku. Sąd skazując go za napady rabunkowe z bronią w ręku nie zauważył jego problemów psychicznych? Przecież gdyby były jakieś kwestie związane z jego stanem zdrowia psychicznego, sąd powinien momentalnie zareagować. Jeśli był faktycznie chory, to powinno się go wysłać na leczenie do Regionalnego Ośrodka Psychiatrii Sądowej w Gostyninie. Ale tu nic takiego nie miało miejsca. Moim zdaniem, zarówno wcześniejsze przestępstwa, jak i zabójstwo Pawła Adamowicza są spójne. Przestępca dobrze wiedział co robi. Zaburzony oczywiście jest, bowiem realizuje patologiczne cele. Ale zabójstwo miał wcześniej dokładnie zaplanowane - mówi WP dr Paweł Moczydłowski.

Zobacz także: Atak na Pawła Adamowicza. Ekspert jednoznacznie: to próba zabójstwa

Przypomnijmy, jak ujawniła Wirtualna Polska, Stefan W. w młodości leczył się w Poradni Zdrowia Psychicznego. Z biegiem czasu jednak przestał chodzić na terapię i nie chciał uczestniczyć w spotkaniach. W 2014 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku skazał go na karę 5 lat 6 miesięcy pozbawienia wolności za napady na placówki bankowe. Odbył ją w całości. Na poczet kary zaliczono mu pobyt w areszcie od połowy 2013 roku.

Miał problemy z psychiką

Początkowo Stefan W. przebywał w Areszcie Śledczym w Gdańsku, gdzie otrzymał status niebezpiecznego więźnia. Pobyt w więzieniu przebiegał bez większych problemów. Niedługo później trafił do Zakładu Karnego w Malborku. I tam zaczęły się jego problemy z psychiką. Był leczony psychiatrycznie z powodu zaburzeń zachowania i emocji oraz specyficznych zaburzeń rozwoju. Przebywał na obserwacji sądowo – psychiatrycznej.

– Po tym, jak jego stan psychiczny uległ pogorszeniu skierowano go do Oddziału Psychiatrii Sądowej w Areszcie Śledczym w Szczecinie. Przebywał tam w okresie luty – kwiecień 2016 r. – mówi nam nasze źródło. W trakcie pobytu w Ośrodku w Szczecinie rozpoznano schizofrenię paranoidalną, zastosowano leczenie farmakologiczne oraz terapię. Po uzyskaniu poprawy Stefan W. został skierowany do leczenia ambulatoryjnego. Po kilku miesiącach odmówił przyjmowania leków, ale według lekarzy, był w dobrym stanie psychicznym. W grudniu 2018 roku wyszedł na wolność.

Nie prosił o ułaskawienie

Jak ujawnił minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, Stefan W. trzykrotnie starał się o warunkowe przedterminowe zwolnienie, za każdym razem takiej zgody mu odmawiano. Nieoficjalnie mówiło się, że mógł starać się również o ułaskawienie. Ale jak ustaliła Wirtualna Polska, nic takiego nie miało miejsca.

- W ciągu ostatnich 5 lat Stefan W. nie zwracał się do Prokuratury z wnioskiem o ułaskawienie - poinformowało WP biuro prasowe Prokuratury Krajowej.

- W bazie próśb o ułaskawienie prowadzonej w Biurze Obywatelstw i Prawa Łaski Kancelarii Prezydenta RP nie figuruje osoba o nazwisku Stefan W., co oznacza, że nie ubiegał się on o prezydencki akt łaski - napisało z kolei biuro prasowe Kancelarii Prezydenta.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Rostów nad Donem: 15 ukraińskich jeńców skazanych na kolonię karną
Rostów nad Donem: 15 ukraińskich jeńców skazanych na kolonię karną
Tylko Zełenski wyszedł do dziennikarzy. Oto co napisał Trump
Tylko Zełenski wyszedł do dziennikarzy. Oto co napisał Trump
"Bolesne punkty" Rosji. Zełenski przybył do USA z mapami
"Bolesne punkty" Rosji. Zełenski przybył do USA z mapami
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 17.10.2025 – losowania Eurojackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Po rozmowach Trumpa z Zełenskim w Białym Domu. Kijów bez broni z USA
Po rozmowach Trumpa z Zełenskim w Białym Domu. Kijów bez broni z USA
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Hamas gotowy na wieloletni rozejm. Z broni jednak nie zrezygnuje
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Sikorski odpowiada Węgrom. "To się nazywa samoobrona"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
Nawrocki ujawni majątek. "Nie ma nic do ukrycia"
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni z Kaczyńskim
"Lekkie mdłości". Tusk o spotkaniu Hołowni z Kaczyńskim
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
Tusk: nie daliście mi zwycięstwa
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Dość szybko". Tak do Tuska dotarło, że Trzaskowski przegrał wybory
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa
"Skandaliczne". Węgry krytykują decyzję ws. Żurawlowa