PolskaByły szef PZU wyjdzie na wolność we wtorek?

Były szef PZU wyjdzie na wolność we wtorek?

Prawdopodobnie we wtorek b. szef PZU SA Władysław J. opuści areszt, w którym przebywa od ponad 2 lat. Wprawdzie na koncie stołecznego sądu jest już milion zł kaucji, ale osoby, które ją wpłaciły, muszą podpisać dokument o jej przepadku w razie utrudniania przez J. postępowania.

16.08.2004 | aktual.: 16.08.2004 14:36

W ubiegłym tygodniu Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście, przed którym trwa proces J., zdecydował, że będzie on mógł opuścić areszt, jeśli do 19 sierpnia wpłaci milion zł kaucji. Kaucja na konto sądu już wpłynęła, ale sąd uznał, że we wtorkowym posiedzeniu w sprawie zwolnienia J. muszą wziąć udział trzy osoby, które ją wpłaciły.

Rzecznik Sądu Okręgowego w Warszawie sędzia Wojciech Małek wyjaśnił, że obecność tych osób - które w poniedziałek nie mogły się stawić - jest obowiązkowa, muszą bowiem własnoręcznie podpisać dokument stwierdzający, że kaucja przepadnie w razie utrudniania przez J. postępowania (np. niestawiania się na rozprawy). Osoby te dostarczą też potrzebne sądowi oryginały pokwitowań wpłaty kaucji.

Prokuratura zarzuca 48-letniemu Władysławowi J., z zawodu lekarzowi, że od sierpnia 1998 r. do końca kwietnia 1999 r. jako prezes i członek zarządu PZU działał na szkodę spółki, głównie przez "niedopełnienie ciążącego na nim obowiązku należytej dbałości o jej mienie". Miało to polegać na zaniechaniu obowiązku weryfikacji przedkładanej dokumentacji dotyczącej kupowanych dla PZU nieruchomości po zawyżonych cenach, w wyniku czego spółka straciła ponad 10 mln zł.

Władysław J. nie przyznaje się do zarzutów. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Już wcześniej obrońcy oskarżonego wnosili, by ich klienta zwolnić z aresztu w zamian za kaucję. Przypominali, że złożył już wyjaśnienia i nie ma obawy, że będzie mataczył, a inne środki zabezpieczą należycie jego udział w procesie. W czerwcu Sąd Apelacyjny przedłużył jednak areszt do 26 sierpnia.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)