ŚwiatByły szef kubańskiej armii prosi o azyl w USA

Były szef kubańskiej armii prosi o azyl w USA


Były szef sztabu kubańskiej armii, Alcibiades Hidalgo, uciekł z wyspy i poprosił o azyl polityczny w Stanach Zjednoczonych - donosi sobotni dziennik El Nuevo Herald. Jest to, według gazety, najwyższy rangą członek kubańskich władz, który uciekł do USA.

56-letni Alcibiades Hidalgo był członkiem komitetu centralnego komunistycznej partii Kuby i najbliższym współpracownikiem ministra obrony Raula Castro, brata prezydenta kraju, Fidela Castro. Pod koniec lat 80 przewodził delegacji władz Kuby w negocjacjach na temat wycofania jej wojsk z Angoli.

Dwa dni temu - według "El Nuevo Herald" - Hidalgo udało się dotrzeć na tratwie do wybrzeży Florydy.

Informację o ucieczce polityka potwierdził Joe Garcia, przewodniczący działającej w Stanach Zjednoczonych amerykańsko-kubańskiej fundacji.

Sam Hidalgo powiedział "El Nuevo Herald", że osiem lat temu został odsunięty od władzy i przeniesiony do pracy w dzienniku "Trabajadores", czyli "Robotnicy". _ Uważam, że Fidel Castro nigdy nie wybaczył mi delegacji, która negocjowała wycofanie się z Angoli_ - oświadczył polityk. Powiedział również, że nie chce być kolejnym robotnikiem na farmie Fidela Castro.

Kubańskie wojska pomogły promarsistowskiemu Ludowemu Ruchowi Wyzwolenia Angoli w utrzymaniu władzy, po odzyskaniu niepodległości przez ten kraj w 1975 roku. Opuściły Angolę w 1991 roku po podpisaniu umów pokojowych. (reb)

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)