Były prezydent Wrocławia o ulicy Adamowicza. "Będę o tym rozmawiał"
Rafał Dutkiewicz przekonuje, że prezydenci miast nie są bezpieczni, co pokazuje przykład zabójstwa Pawła Adamowicza. - Przez 16 lat nigdy nie miałem tylu gróźb, co w ostatnim czasie - ujawnia.
Były prezydent Wrocławia skomentował ostatnie dyskusje dotyczące eskalacji mowy nienawiści w kontekście wydarzeń w Gdańsku. - Gęstość dysputy politycznej i społecznej w ostatnich miesiącach narastała. Przez 16 lat nigdy nie miałem tylu gróźb, co w ostatnim czasie. Były one zawoalowane. Nigdy nie przepuszczałem, że przerodzi się to w mord polityczny - powiedział w rozmowie z Faktem.
Rafał Dutkiewicz uważa, że przez zabójstwo Pawła Adamowicza należy zmienić prawo. - Ten przykład pokazuje, że prezydenci miast nie są bezpieczni. To jedna z rzeczy, które państwo powinno rozwiązać. Ja nie miałem ochrony. To musi być roztropne rozwiązanie. Nie należy budować ściany między mieszkańcami a władzą samorządową - wyjaśnia.
Samorządowiec odniósł się też do pomysłu uczczenia we Wrocławiu Adamowicza, nazywając jego imieniem jedną z ulic albo plac. - Będę rozmawiał o tym z moim następcą, prezydentem Jackiem Sutrykiem, z którym jechałem do Gdańska. Paweł to był wybitny człowiek, ale przez to, co się stało, urasta do jednego z symboli odnowy polskiej demokracji - podsumował Dutkiewicz.
Zobacz także: Większa ochrona dla polityków? Tomasz Siemoniak komentuje
Źródło: Fakt.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl