Były opozycjonista wyśmiewa byłych funkcjonariuszy SB. - To jest chichot, że będzie im trudno wyżyć!
Nasi rodzice i wiele milionów Polaków, którzy poszli na emeryturę, brali po 700-1000 złotych, a oni za 2 tysiące złotych nie mogą wyżyć. Były opozycjonista Ryszard Majdzik nie wytrzymał. Padło wiele gorzkich słów.
- Bandyci i ludzie, którzy po prostu służyli dla pieniędzy, zabijali i bili dla pieniędzy, według mnie, nie mają krzty honoru - tak były opozycjonista Ryszard Majdzik skomentował narzekania byłych funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa PRL wywołane faktem obniżenia ich emerytur i rent na mocy tzw. ustawy dezubekizacyjnej.
W rozmowie z PAP przywołał jak w nocy z 12 na 13. grudnia 1981 roku został zabrany wraz z ojcem w samej bieliźnie, a potem bity. Przywołał także represje wobec ks. Tadeusza Zalewskiego. - Związali go, gnębili, poniżali i mogli go zamordować - mówił Majdzik - Cudem tylko uniknął śmierci, czyli nie został zamordowany, jak błogosławiony ks. Jerzy Popiełuszko.
Dramatyczny list powstańca dotkniętego ustawą dezubekizacyjną.
To te i wiele podobnych przykładów działań funkcjonariuszy PRL wywołują oburzenie byłego opozycjonisty. - Nasi rodzice i wiele milionów Polaków, którzy poszli na emeryturę, brali po 700-1000 złotych, a oni za 2 tysiące złotych nie mogą wyżyć - komentował i dodał. - Dla mnie to jest w ogóle chichot, co ci esbecy - bandyci, bo to byli bandyci, to byli oprawcy polskich patriotów, którzy dławili dążenia polskich patriotów do niepodległości, bo wiadomo, że wtedy Związek Radziecki miał tutaj swoich wasalów: ubeków, esbeków, którzy służyli wiernie obcemu mocarstwu, że ci ludzie jeszcze mówią, że za 2 tysiące im będzie trudno wyżyć.
Ustawa dezubekizacyjna została przygotowana i wprowadzona z inicjatywy Mariusza Błaszczaka. Zakłada obniżenie emerytur i rent za okres "służby na rzecz totalitarnego państwa" od 22 lipca 1944 r. do 31 lipca 1990 roku. Zgodnie z przepisami maksymalna emerytura dla tych osób nie będzie mogła być wyższa niż średnie świadczenie w ZUS. W przypadku emerytur jest to około 2 tys. zł, a renty 1,5 tys. zł.
Wchodzi w życie 1 października 2017 roku.