PolskaByły minister zwolniony z aresztu za kaucją

Były minister zwolniony z aresztu za kaucją

Bydgoski sąd zwolnił z aresztu
byłego ministra spraw wewnętrznych Henryka M. po wpłaceniu 200
tys. zł kaucji. Mężczyzna jest podejrzany o nadużycia finansowe
w gdańskim klubie sportowym GKS Wybrzeże w okresie, gdy był jego
prezesem.

28.09.2004 | aktual.: 29.09.2004 08:04

Na obecnym etapie śledztwa nie ma już obaw o mataczenie więc zdecydowano zamianie środka zapobiegawczego z aresztu na poręczenie majątkowe w wysokości 200 tys. zł oraz zakaz opuszczania kraju i złożenie paszportu do depozytu sądu - poinformował wieczorem rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy, Jan Bednarek.

Henryka M., byłego ministra spraw wewnętrznych w rządzie Jana Krzysztofa Bieleckiego, zatrzymano pod koniec kwietnia w bydgoskiej prokuraturze, dokąd sam się zgłosił wiedząc, że poszukuje go policja.

Były minister jest podejrzany o zdefraudowanie ponad 2 mln zł z sum uzyskanych od sponsora klubu w okresie, gdy Henryk M. pełnił funkcję prezesa GKS Wybrzeże. Według dotychczasowych ustaleń prokuratury, podpisał on umowę z prywatną firmą CRF reprezentowaną przez Tomasza K., która miała się zająć usprawnieniem finansów klubu i negocjacjami z żużlowcami.

Zdaniem prokuratury, umowa była fikcyjna. Jej jedynym efektem było wyprowadzenie 2 mln zł z pieniędzy uzyskanych przez klub od sponsora na konto prywatnej firmy.

W tej samej sprawie jesienią ubiegłego roku roku przedstawiono zarzuty i aresztowano Tomasza K. z firmy CRF. Niedociągnięcia i nadużycia zarzucono także trzem byłym księgowym klubu sportowego.

Urząd ministra spraw wewnętrznych Henryk M. piastował w 1991 roku. Później był m.in. cywilnym zastępcą komendanta wojewódzkiego policji w Gdańsku, a od 1998 do 2002 r. - prezesem związanego z policją klubu GKS Wybrzeże.

Dla dobra postępowania dochodzenie zostało przekazane z gdańskiej prokuratury do prokuratury w Bydgoszczy, m.in. dlatego, że na strzelnicy klubu GKS treningi odbywają gdańscy policjanci. Zadecydowała o tym Prokuratura Apelacyjna w Gdańsku.

Sprawa nadużyć w klubie nie jest pierwszym konfliktem z prawem Henryka M. - sześć lat temu usiłował on zniszczyć policyjny protokół z zatrzymania swego znajomego, którego przyłapano na jeździe po pijanemu. W przypadku skazania za czyny zarzucane mu w sprawie nadużyć finansowych w GKS Wybrzeże grozi mu kara do 10 lat więzienia.

Źródło artykułu:PAP
aresztministerkaucja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)