Były ksiądz ujawnia. "Przez pół roku żyłem z kobietą"

Pan Marcin był księdzem przez sześć lat. Mężczyzna udzielił szczerego wywiadu, który opublikowano na kanale "7 metrów pod ziemią" w serwisie YouTube.

Z relacji byłego duchownego wynika, że gdy tylko opuścił seminarium, poczuł się rozczarowany, załamany i samotny. Przyznał, że stracił wówczas wiarę w Boga. Podkreślił, że początkowo z nikim się nie spotykał, ale w pewnym momencie poznał kobietę, w której się zakochał.

- Gdy zakochałem się po raz trzeci, już po terapii, powiedziałem "pójdę w to, bo nie widzę już dla siebie nadziei". Nie widzę możliwości, aby dalej w tym systemie funkcjonować. Stwierdziłem, że modlitwa mi nie pomaga, proboszcz i biskup też nie pomaga, to umówię się na randkę. No i podziało - wskazał.

Mężczyzna zaznaczył, że wielu duchownych w Polsce w rzeczywistości ma partnerki. - Część z nich mieszka w konkubinatach, czyli na stałe żyje z kucharką czy gospodynią. W mojej diecezji było dwóch albo trzech takich księży - oznajmił.

- Nie wiem, ile księży miało romanse, będąc wikarymi. Ja miałem jeden. Przez pół roku spotykałem się z kobietą. Trzy pierwsze miesiące kręciłem się w kółko, zakochałem się bardzo mocno, będąc z nią, czułem się szczęśliwy, a na plebanii był dramat - dodał. Zaznaczył, że gdy pojawiło się uczucie, zaczął szukać pracy i mieszkania.

Pan Marcin zabrał też głos ws. pedofilii w Kościele. Wyjawił, co w tym kontekście gorszy go najbardziej.

Zaznaczył, że "na całym Zachodzie, w Niemczech, Hiszpanii, Portugalii, Szwajcarii i Austrii, powołano niezależne komisje, które badały te przestępstwa".

- W Polsce nie ma tego tematu, każda diecezja zamknęła archiwa. I nie ma rozliczenia, nie ma liczby ofiar, nie wiadomo, ilu księży molestowało w Polsce dzieci. Nie mówiąc o tym, skąd ten problem się wziął - wskazał.

Czytaj więcej:

Wypadek na stoku. 14-letni chłopiec nie żyje

Andrzej Duda w Nairobi. Wychwycili jeden szczegół

Źródło: YouTube/"7 metrów pod ziemią"