Trwa ładowanie...
dfdraq2
09-03-2010 12:15

Były członek zarządu "Totka" przeciw CBA

Były członek zarządu Totalizatora Sportowego Sławomir Łopalewski podważył w czasie zeznań przed hazardową komisją śledczą analizę CBA z 2007 r., w świetle której na wprowadzeniu wideloterii najwięcej skorzystać miał nie państwowy monopolista, a spółka GTech.

dfdraq2
dfdraq2

Wideoloterie podobne są do gier na tzw. jednorękich bandytach, z tym, że dzięki połączeniu urządzeń w sieć dają one możliwość wygrania skumulowanej sumy, znacznie wyższej niż na zwykłym automacie o niskich wygranych. Monopol na ich prowadzenie miał Totalizator Sportowy, jednak duże obciążenie podatkowe (45%) sprawiło, że gra ta nigdy nie została uruchomiona. TS zabiegał o obniżenie podatków.

W czerwcu 2007 roku powstała analiza CBA, z której wynikało, że za projektem nowelizacji ustawy hazardowej, który trafił w lecie 2006 r. do resortu finansów, stały osoby związane z Totalizatorem Sportowym. Według tego opracowania CBA, beneficjentem zmian z tej propozycji nie miał być jednak Totalizator Sportowy, a współpracująca z nim firma GTech, która miała sprzedać mu sprzęt potrzebny do organizowania wideoloterii (maszyny do wideoloterii, które miał dostarczyć Gtech miały być o wiele droższe niż u konkurencji).

Łopalewski, który zasiadał w zarządzie Totalizatora między czerwcem 2006 r. a lutym 2008 r. oświadczył, że nie jest prawdą - co zostało napisane w analizie CBA - że GTech chciał sprzedać TS automaty do wideoloterii po 36 tys. zł za sztukę.

- Był zrobiony biznes case, do którego były wykorzystane katalogowe ceny jakichś tam automatów i maszyn i one zdaje się mniej więcej tyle wynosiły, więc - jak mniemam - taki wniosek mógł być oparty o tego typy informacje - dodał Łopalewski. Zaznaczył, że biznes plan, z którego pochodzą te dane, był "zupełnie wstępny". W jego ocenie koszt zakupu maszyn był przeszacowany o minimum 20%, również przychody z tytułu organizowania wideloterii były przeszacowane o podobną wielkość.

Łopalewski podkreślał, że udział przedstawicieli TS w pracach nad projektem zmian w ustawie hazardowej był jak najbardziej legalny i transparentny. Dodał, że prace te nie były prowadzone w interesie GTechu.

dfdraq2
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dfdraq2
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj