Były agent CIA: Putin ostrzegał George’a W. Busha przed atakami

George Beebe pracował w przeszłości dla amerykańskiego rządu. Zajmował się m.in. pozyskiwaniem i analizą informacji o innych państwach. Teraz wydał książkę pod tytułem: "The Russia Trap: How Our Shadow War with Russia Could Spiral into Nuclear Catastrophe" (tłum. Rosyjska pułapka: Jak nasza wojna cieni z Rosją może doprowadzić do katastrofy nuklearnej).

Były agent CIA pisze m.in. o kulisach zamachu z 11 września. "Putin zadzwonił do prezydenta Busha dwa dni przed atakami, aby ostrzec, że rosyjski wywiad wykrył oznaki rozpoczynającej się kampanii terrorystycznej" – cytuje fragment książki Russia Today.

Zdaniem George'a Beebe, Putin miał alarmować amerykańskiego przywódcę, że USA może być zagrożone i należy być szczególnie ostrożnym.

Przypomnijmy, że już w 2004 roku sam prezydent Rosji informował media, iż rozmawiał w tej sprawie z Amerykanami. Putin twierdził wtedy, że otrzymywał informacje o planowanych atakach z Iraku na Stany Zjednoczone i przekazywał je Waszyngtonowi.

Co ważne, doniesienia przywódcy Kremla nigdy nie zostały potwierdzone. Mimo wielu spekulacji i doniesień medialnych w tej sprawie, nigdy nie udało się potwierdzić, że do rozmowy Putin-Bush na ten temat faktycznie doszło.

Zobacz także: Łukasz Schreiber: Schetyna zrejterował przed Kaczyńskim

Do ataku na World Trade Center w Nowym Jorku doszło 11 września 2001 r. 19 zamachowców Al-Kaidy uprowadziło wtedy cztery samoloty pasażerskie. Dwa z nich uderzyły w budynki WTC, trzeci w Pentagon. Czwarty, którego celem najprawdopodobniej był Biały Dom lub Kapitol rozbił się w Pensylwanii po walce pasażerów z porywaczami.

W zamachach przeprowadzonych na terenie Stanów Zjednoczonych zginęło wtedy prawie 3 tys. osób, w tym sześcioro Polaków. Kompleks nowojorskiego centrum handlu WTC składał się z 7 budynków, z których najwyższe były dwie wieże zwane Twin Towers.

Źródło: thetimes.co.uk, tvp.info