Byli szefowie WSI nie odpowiedzą za handel bronią
Minister obrony narodowej Bogdan Klich nie odwołał się od decyzji prokuratury wojskowej, która umorzyła śledztwo ws. nielegalnego handlu bronią z udziałem oficerów WSI w latach 90. - ubolewa "Dziennik Gazeta Prawna".
Oznacza to, że postanowienie prokuratury jest prawomocne, a byli szefowie Wojskowych Służb Informacyjnych, Konstanty Malejczyk i Kazimierz Głowacki, mogą spać spokojnie.
Jak powiedział gazecie rzecznik MON Janusz Sejmej, minister Klich nawet nie przyjrzał się sprawie, bo "po wieloletnim śledztwie uznaje i szanuje decyzję niezależnej prokuratury wojskowej".
Sprawa dotyczyła m.in. przemytu broni i amunicji z Polski w latach 1992-1996. Za ten proceder ukarany został pośrednik, Syryjczyk Monzer Al-Kassar, którego sąd w USA skazał na 30 lat więzienia. W akcie oskarżenia omówiono m.in., jak razem z WSI sprzedawał polską broń do krajów objętych embargiem ONZ.