PolskaByłe zakonnice nie chcą opuścić domu zakonnego

Byłe zakonnice nie chcą opuścić domu zakonnego

Byłe zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Rodziny
Betańskiej w Kazimierzu Dolnym (Lubelskie) złamały ślub
posłuszeństwa. Zgromadzenie próbuje odzyskać zajmowany tam
nielegalnie dom zakonny - informuje Zarząd Generalny Zgromadzenia.
Betanki proszą wiernych o modlitwę i opisują sytuację w Kazimierzu.

Komunikat Zarządu Generalnego Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej opublikowany na stronach internetowych archidiecezji lubelskiej dotyczy sprawy wydalonych z zakonu sióstr, które nie podporządkowały się decyzji Watykanu o wyznaczeniu nowej przełożonej.

Betanki piszą w komunikacie, że w ostatnich latach sposób sprawowania urzędu przez ówczesną przełożoną generalną s. Jadwigę Ligocką "budził niepokój". Jej decyzje personalne i organizacyjne "powodowały wiele zamieszania", podejmowane były z pominięciem zasad obowiązujących w zakonie, zapisanych m.in. w jego Konstytucji.

"Matka Jadwiga przyjmowała do Zgromadzenia między innymi takie kandydatki, których cechy charakteru i osobowości nie pozwalały na podjęcie przez nie życia we wspólnocie zakonnej" - czytamy w komunikacie.

Formacja zakonna prowadzona przez s. Ligocką była niezgodna z nauczaniem Kościoła. "W Zgromadzeniu narastał wielki niepokój w sytuacji, kiedy swoje prywatne objawienia Siostra Jadwiga uznawała za prawdę i to one zaczęły być motywem podejmowanych przez nią decyzji. Same objawienia nie pokrywały się z nauką Kościoła Katolickiego, a nawet odstępowały od tego nauczania" - głosi komunikat.

Betanki zaznaczają, że próby porozumienia z s. Ligocką i ówczesnym Zarządem Generalnym Zgromadzenia były bezskuteczne. We wrześniu 2004 r. grupa sióstr skierowała pismo do Stolicy Apostolskiej z prośbą o pomoc. Watykańska Kongregacja Instytutów Życia Konsekrowanego rozpoczęła w styczniu 2005 r. w Kazimierzu wizytację, której rezultatem "już po prawnym wygaśnięciu urzędu Przełożonej Generalnej s. Ligockiej", było mianowanie w sierpniu 2005 nowej przełożonej s. Barbary Robak.

"Siostra Ligocka ostentacyjnie nie zaakceptowała decyzji Stolicy Apostolskiej. Wezwała niektóre siostry, aby przybyły do domu zakonnego w Kazimierzu Dolnym i tym samym przyjęły postawę nieposłuszeństwa wobec dekretu Kongregacji (...). Na jej wezwanie odpowiedziała tylko część sióstr. Zgromadziły się tam osoby, które znajdowały się we wstępnej formacji zakonnej, były to postulantki, nowicjuszki i najmłodsze juniorystki" - czytamy w komunikacie.

Zarząd Generalny Zgromadzenia podkreśla, że nowa przełożona w porozumieniu ze Stolicą Apostolską oraz abp. Józefem Życińskim podejmowała "liczne próby nawiązania dialogu z s. Jadwigą i grupą sióstr oraz postulantek i nowicjuszek przebywających w Kazimierzu". Próby te podejmowali też m.in. księża i rodzice. Nie przyniosły one porozumienia. Do Kazimierza przybyli także przedstawiciele watykańskiej kongregacji. Z powodu "braku dobrej woli i podporządkowania sióstr z Kazimierza Dolnego prawnym nakazom przełożonych" oraz "jawnego faktu łamania ślubów zakonnych (brak posłuszeństwa) i zasad życia konsekrowanego" rozpoczęto procedurę wydalenia z zakonu sióstr po ślubach wieczystych. W grudniu ub. roku Stolica Apostolska potwierdziła wydalenie odpowiednimi dekretami.

"Od tego czasu wszystkie osoby przebywające w Kazimierzu Dolnym przestały być osobami zakonnymi. Niestety nawet ta drastyczna decyzja nie spowodowała zmiany w postawie Jadwigi Ligockiej i pozostałych tam kobiet" - czytamy w komunikacie.

Betanki podkreślają, że obecna sytuacja jest delikatna i skomplikowana, a one przeżywają ją bardzo boleśnie. "Zgromadzenie próbuje odzyskać zajmowany nielegalnie dom zakonny przy ul. Puławskiej 64 w Kazimierzu Dolnym, za który stale Zarząd Generalny opłaca rachunki za energię elektryczną i gaz" - głosi komunikat. Budynek jest własnością Zgromadzenia.

"Modlitewną pamięcią otaczamy osoby przebywające w naszym domu zakonnym w Kazimierzu Dolnym oraz tych wszystkich, którzy udzielali i udzielają nam swojego wsparcia. Zaistniały delikatny problem dotyka cały Kościół w Polsce, dlatego prosimy wszystkich wiernych o dar modlitwy w tych trudnych i bolesnych sprawach oraz w intencji całego Zgromadzenia" - czytamy w komunikacie.

Komunikat podaje, że obecnie w Zgromadzeniu jest 91 sióstr. "Kontynuujemy podjęte wcześniej dzieła apostolskie oraz prowadzimy akcję powołaniową" - zaznaczają siostry. Nie wiadomo dokładnie, ile osób przebywa w domu zakonnym betanek w Kazimierzu. Ani przełożona generalna, ani byłe zakonnice w Kazimierzu nie chcą rozmawiać z dziennikarzami.

Zgromadzenie Sióstr Rodziny Betańskiej powstało w 1930 r. Jego głównym zadaniem jest pomoc kapłanom w spełnianiu obowiązków parafialnych. Betanki m.in. prowadzą katechezę, odwiedzają chorych, pracują jako zakrystianki i organistki. Swoje domy zakonne mają w wielu miejscach w Polsce, pracują także za granicą.

Źródło artykułu:PAP
watykanzakonzakonnice
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)