Byki uciekły z gospodarstwa. Udało się je odłowić

Policja otrzymała zgłoszenie, że z jednego z gospodarstw w miejscowości Turów w powiecie radzyńskim uciekły cztery byki. Do zdarzenia doszło w niedzielę późnym popołudniem.

Byki były zauważone w pobliżu drogi krajowej nr 19 Radzyń Podlaski - Międzyrzec Podlaski. Mogły stanowić zagrożenie dla jadących tą trasą kierowców.

W niedzielę wieczorem Policja Lubelska poinformowała na Facebooku, że zwierzęta udało się odłowić. - Nie doszło do wtargnięcia zwierząt na drogę krajową nr 19 - czytamy w poście.

Lokalne media przekazały, że podczas próby schwytania byków ranny został jeden ze strażaków-ochotników. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Byki są pod opieką właściciela. Policja podkreśla, że jest za wcześnie aby stwierdzić, czy właścicielowi grożą konsekwencje za niedopilnowanie byków.

Na początku czerwca pisaliśmy, że 33 byki uciekły z jednego z gospodarstw w powiecie nyskim. Większość udało się już odłowić, ale na wolności pozostało 11 zwierząt. W powiecie prudnickim, do którego przeniosły się zwierzęta, działa sztab kryzysowy. Leśnicy apelują, by nie wchodzić do lasu.

Pierwsze sygnały o wałęsających się bykach mięsnej rasy limousine dotarły do policji w ubiegłym tygodniu. Jak się okazało, z jednego z gospodarstw w powiecie nyskim uciekły 33 byki. W powiecie prudnickim, do którego przeniosły się zwierzęta, zorganizowano sztab kryzysowy. Stado przemieszcza głównie polami i lasami.

- Ze względu na przebywanie obecnie stada na terenie leśnym (Las Niemysłowicki), wprowadzono kolejny scenariusz działania, służby kontynuują zabezpieczenie lasu - informuje Starostwo Powiatowe w Prudniku. - Ponownie apelujemy do mieszkańców o rozwagę i nie wchodzenie do lasu, gdyż powoduje to płoszenie i przemieszczanie się zwierząt, a stała lokalizacja zwierząt zdecydowanie zwiększa szansę na sukces - dodają urzędnicy.

Źródło: lublin112.pl