Przywódcy Korei Północnej usłyszą wspólny głos - powiedział Bush w Santiago po spotkaniu dwustronnym z premierem Japonii Junichiro Koizumim.
Istnieje silna wola, by zjednoczyć wysiłki, a dla pana Kim Dzon Ila (przywódcy północnokoreńskiego) mamy wspólne przesłanie: pozbądźcie się waszych programów nuklearnych - powiedział Bush.
Poza spotkaniem z Koizumim, Bush rozmawiał przy okazji szczytu APEC z przywódcami Chin, Rosji, Korei Południowej, Kanady i Indonezji. Pierwsze trzy z tych państw uczestniczą wraz z USA i Japonią w rozmowach sześciostronnych z Koreą Północną na temat programu atomowego tego kraju.
Korea Północna, która nie jest członkiem Forum Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC), nie chce mimo wieloletnich nacisków z zewnątrz zrezygnować ze zbrojeń atomowych.
Rozmowy sześciostronne w sprawie północnokoreańskiego programu atomowego znalazły się od września w impasie, bez wyznaczenia terminu ich wznowienia. USA chcą, by następne spotkanie sześciostronne odbyło się już na początku przyszłego roku.
Bush w Santiago odniósł się także do planów atomowych Iranu, określając je, włącznie z programem wzbogacania uranu w tym kraju, jako "poważną kwestię". W początkach swej pierwszej kadencji Bush zaliczył Iran i Koreę Północną, obok Iraku Sadama Husajna, do - jak to wówczas nazwał - "osi zła".