Każdy, kto nosi mundur, powinien się przygotować. Stany Zjednoczone uczynią wszystko, żeby wygrać tę wojnę - mówił Bush, wzywając siły zbrojne USA, żeby przygotowały się do odwetu za największy atak terrorystyczny w historii USA.
Zbrojnego odwetu, według najnowszego sondażu Newsweeka, domaga się 71% Amerykanów.
Znajdziemy tych, którzy to zrobili, wykurzymy ich z nor i pociągniemy do odpowiedzialności - zapowiedział Bush. Prezydent raz jeszcze nazwał ukrywającego się w Afganistanie Osamę bin Ladena głównym podejrzanym i oświadczył, że terrorysta bardzo się myli jeśli sądzi, że potrafi się ukryć przed USA i ich sojusznikami.
Bush apelował do Amerykanów o cierpliwość, podkreślając że nie będzie to krótkotrwały konflikt.
W przypadku regularnej wojny, 45-tysięcznej zdeterminowanej armii afgańskich Talibów, Amerykanie mogą obecnie przeciwstawić siły zgrupowane w bazach wojskowych na Bliskim Wschodzie. W samych Stanach trwa rekrutacja powołanych pod broń 50 tys. rezerwistów.
Eksperci wojskowi ostrzegają Amerykanów. Pułkownik Jurij Szamanow, który przez pięć lat walczył w Afganistanie, gdzie sowiecki korpus interwencyjny w latach 1979-89 poniósł ogromne straty, mówi że taka wojna byłaby 10 razy gorsza niż w Wietnamie, że w porównaniu z Afganistanem Wietnam to piknik. Rakiety nie są wyjściem, bo nie ma do czego strzelać... a góry wytrzymają wszystko.
W sobotę sekretarz stanu USA Colin Powell poinformował, że Pakistan zgodził się udzielić Stanom Zjednoczonym wszelkiego niezbędnego wsparcia w walce z terroryzmem. Wynika z tego, że USA uzyskały zgodę Pakistanu na przeloty amerykańskich samolotów wojskowych nad jego terytorium oraz na zamknięcie granicy z Afganistanem.
Wyraźne przygotowania USA do użycia swych wojsk na terenie Afganistanu wywołały natychmiastową reakcję państw arabskich. Sekretarz generalny Ligi Arabskiej, Amir Musa, potwierdził w sobotę, że świat arabski popiera Stany Zjednoczone w walce z terroryzmem, wyraził jednak zastrzeżenia do ewentualnej operacji wojskowej.
Kraje arabskie popierają Stany Zjednoczone w ich walce z terroryzmem międzynarodowym. Nasze stanowisko jest jasne: odrzucamy wszelkie międzynarodowe zbrodnie terrorystyczne, zwłaszcza to, co przed kilkoma dniami wydarzyło się w Stanach Zjednoczonych - powiedział Musa amerykańskiej telewizji CNN.
Według niego amerykański sekretarz stanu Colin Powell określił wojnę z terroryzmem jako niekoniecznie militarną, ale również ekonomiczną, dyplomatyczną, polityczną i finansową.
Myślę, że ta definicja jest bardzo ważna i jesteśmy gotowi współpracować, po przeprowadzeniu konsultacji w sprawie działań, jakie zostaną podjęte - dodał Musa.(mp)