Bush: wycofanie się z Iraku byłoby katastrofą
Przedwczesne wycofanie sił USA z Iraku
byłoby dla naszego kraju katastrofalne - powiedział prezydent
George W. Bush, przemawiając do żołnierzy wojsk
desantowych, którzy po 15 miesiącach wrócili z Iraku.
22.05.2008 | aktual.: 22.05.2008 21:15
Na spotkaniu w bazie wojskowej Fort Bragg, w Północnej Karolinie, prezydent zapewnił, że wojska amerykańskie w Iraku będą kontynuowały swą wojnę przeciwko terroryzmowi. Jej celem - podkreślił - jest zapobieżenie atakom (terrorystów) na ziemi amerykańskiej, takim jak 11 września 2001.
Jednocześnie Bush powiedział, że stan bezpieczeństwa w Iraku polepszył się wystarczająco, aby uzasadnić zredukowanie obecności wojsk w tym kraju o 25% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Prezydent USA nie wypowiedział się jednak na temat dodatkowej redukcji wojsk, zasugerowanej przez generała Davida Petraeusa, szefa operacji w Iraku.
Wycofanie się zanim zwyciężymy byłoby - mówił Bush - przesłaniem do terrorystów i ekstremistów na całym świecie, że Ameryka jest słaba i niezdolna do długiej walki.
Wycofanie się, zanim osiągniemy zwycięstwo - oświadczył - byłoby katastrofalne dla naszego kraju. Stałoby się bardziej prawdopodobne, że narazimy się na nowy atak, taki, jaki przeżyliśmy 11 września.
Wystawiłoby to na niebezpieczeństwo przyszłe pokolenia, i nie powinniśmy pozwolić, nie pozwolimy, aby tak się stało - uzasadniał prezydent swe stanowisko w sprawie wojny w Iraku.