Bush na czele rankingów przedwyborczych
Na dwa dni przed pierwszą debatą telewizyjną obu kandydatów do Białego Domu, zaplanowaną na czwartek, najnowszy sondaż wskazuje, że prezydent George Bush ma wciąż większe szanse na zwycięstwo w listopadowych wyborach niż jego rywal John Kerry.
28.09.2004 | aktual.: 28.09.2004 18:51
Gdyby wybory odbyły się dziś - wynika z sondażu telewizji ABC News i "Washington Post" przeprowadzonego 23-26 września - Bush otrzymałby 51% głosów, a kandydat Demokratów 45%. 1% popiera niezależnego kandydata Ralpha Nadera.
Podobne rezultaty przyniósł najnowszy sondaż telewizji CNN i Instytutu Gallupa.
Prezydent jest postrzegany jako dużo silniejszy przywódca w wojnie z terroryzmem - uważa tak 54% Amerykanów, podczas gdy tylko 37% woli w tej roli Kerry'ego. Wyborcy pokładają też raczej zaufanie w zdolności Busha do rozwiązania problemów w Iraku (53%) niż kandydata Demokratów (40%).
Oznacza to, że nie powiodły się wysiłki Kerry'ego, który w ubiegłym tygodniu codziennie krytykował politykę Busha w Iraku i przedstawiał własne plany osiągnięcia stabilizacji w tym kraju.
Co więcej, Bush uważany jest teraz nawet za lepszego gwaranta poprawy sytuacji gospodarczej - ufa mu w tej dziedzinie 48% Amerykanów, natomiast Kerry'emu - 43%. Jeszcze niedawno proporcje te były mniej więcej odwrotne.
Jak się powszechne uważa, demokratycznemu senatorowi z Massachusetts zaszkodziły przede wszystkim liczne wolty i sprzeczności w wypowiedziach, głównie na temat Iraku. Sztab wyborczy Busha bezlitośnie je wykorzystał, przedstawiając Kerry'ego jako notorycznego lawiranta.
W najnowszym telewizyjnym ogłoszeniu przedwyborczym Bush nawiązuje do wyznaczonej na czwartek wieczór debaty na Florydzie, zarzucając Kerry'emu, że "odmawia jasnego wyrażenia swych poglądów przed narodem amerykańskim".
Jak powiedział prezydent w spocie telewizyjnym, Kerry stale zmienia swe stanowisko, zwłaszcza na temat wojny, i przez półtorej godziny mógłby debatować z samym sobą. Ogłoszenie emitowane jest w szesnastu stanach, uważanych za języczek u wagi w wyborach 2 listopada.
Z kolei Kerry w ogłoszeniu telewizyjnym oskarżył Busha, że wprowadza społeczeństwo w błąd, przedstawiając różowy obraz sytuacji w Iraku i nie ma planu co dalej tam robić.
Bush spędził wtorek na swoim ranczo w Crawford w Teksasie, przygotowując się do czwartkowej debaty. Będzie ona poświęcona polityce zagranicznej i zdaniem wielu obserwatorów może ostatecznie przesądzić o wyniku prezydenckiego wyścigu. (reb)
Tomasz Zalewski