Bush na 400‑lecie Jamestown mówił o "promocji demokracji"
Prezydent USA George W. Bush
odwiedził Jamestown w związku z 400. rocznicą
założenia tego pierwszego angielskiego osiedla na ziemi
amerykańskiej, wygłaszając z tej okazji przemówienie, w którym
zapowiedział dalsze zaangażowanie USA w promocję demokracji i
wolności na całym świecie, w tym w Iraku i Afganistanie.
14.05.2007 | aktual.: 14.05.2007 06:00
Galeria
[
]( http://wiadomosci.wp.pl/bush-odwiedza-pierwsza-osade-usa-6038636305949313g )[
]( http://wiadomosci.wp.pl/bush-odwiedza-pierwsza-osade-usa-6038636305949313g )
- rocznicą założenia Jamestown
W chwili, gdy obchodzimy 400. rocznicę Jamestown, honorując początek naszej demokracji, mamy okazję odnowić nasze zaangażowanie w pomaganie innym na całym świecie, by zdali sobie sprawę z dobrodziejstwa wolności - powiedział Bush.
Bush przemawiając w Williamsburgu, o kilka kilometrów od Jamestown powiedział, że ekspansja wolności to wielka historia naszej epoki, a nowe jej rozdziały pisane są codziennie - na Ukrainie , w Gruzji, Kirgistanie , Libanie, Afganistanie i Iraku.
Powiedział, że Ameryka jest dumna z promocji ekspansji demokracji i musi nadal stać u boku wszystkich tych, którzy domagają się dla siebie wolności.
Z naszej własnej historii wiemy, że droga do demokracji jest długa i ciężka. Natrafia się na niej na wiele wyzwań i jest ona także usłana niepowodzeniami - ocenił.
Bush wraz ze swą żoną Laurą odwiedził również samo historyczne miejsce osiedlenia się w maju 1607 roku nad rzeką James 104 przybyszów ze Starego Świata, którzy przypłynęli zza Atlantyku.
Gry para prezydencka przechodziła obok miejsca wykopalisk, archeolodzy wykopali akurat rękojeść miecza, datowanego na 1590 - 1600 rok i pokazali odkrycie państwu Bushom.
Tak się przypadkiem złożyło, że w chwili, gdy tam przechodziliśmy, znaleźli właśnie te przedmioty kultury materialnej - powiedział później z uśmiechem prezydent w trakcie okolicznościowego wystąpienia.
Kierownik wykopalisk, prof. Michael Lavin zastrzegł się w odpowiedzi na dyskretne prezydenckie niedowierzanie, że faktycznie zbiegiem okoliczności natrafiono w ostatnich dniach w wykopie na cztery rękojeści broni białej, przy czym dwie pierwsze wykopano akurat podczas niedawnego pobytu królowej brytyjskiej Elżbiety II, a dwie ostatnie, prawdziwym zrządzeniem losu, wydobyto właśnie w dniu wizyty pary prezydenckiej.