Bush jednak nie był w wojsku traktowany ulgowo?
Niedawne rewelacje telewizji CBS o
faworyzowaniu George'a W. Busha w czasie jego służby w siłach
powietrznych teksaskiej Gwardii Narodowej były oparte na
materiałach, które mogły być sfałszowane.
16.09.2004 | aktual.: 16.09.2004 18:37
Autor programu o ulgowym traktowaniu obecnego prezydenta USA, gwiazdor CBS Dan Rather przyznał, że sam ma teraz wątpliwości co do autentyczności dokumentów i obiecał wyjaśnić sprawę. Nadal jednak uważa, że Bush był uprzywilejowany w czasie swej służby w Gwardii.
Koronnym dowodem na to były dokumenty z kartoteki byłego dowódcy eskadry Busha, nieżyjącego już płk. Jerry'ego B. Killiana. Miał on pisać w korespondencji z przełożonymi, że Bush nie wypełniał swych obowiązków, na co patrzono przez palce.
Jednak niektórzy eksperci orzekli, że dokumenty te mogły zostać sfałszowane. Podobną opinię wyraziła była sekretarka Killiana, Marian Carr Knox, która z drugiej strony powiedziała również, że jej były szef był rzeczywiście przekonany o ulgowym traktowaniu Busha w Gwardii Narodowej.
Tymczasem konserwatywni komentatorzy oskarżają Demokratów ze sztabu kandydata na prezydenta Johna Kerry'ego, że podsunęli Danowi Ratherowi fałszywe informacje, aby skompromitować Busha.
Niektórzy zarzucają nawet Ratherowi wspólnictwo w domniemanej prowokacji i porównują sprawę do afery Watergate.