Bush: bezpieczeństwo; Amerykanie: gospodarka
Prezydent George W. Bush, który we wtorek wygłosi przed Kongresem orędzie o stanie państwa, przedstawi w nim priorytety na rok nadchodzący i później. Zapowiada, że skoncentruje się na bezpieczeństwie Ameryki i jej ludności. Tymczasem Amerykanie woleliby, aby mówił raczej o gospodarce niż o wojnie z terroryzmem - wynika z najnowszego sondażu tygodnika "Time" i telewizji CNN.
Wszyscy podzielają zobowiązanie amerykańskiej administracji na rzecz wzmocnienia bezpieczeństwa w Stanach Zjednoczonych - podkreślił w sobotę Bush w wystąpieniu radiowym.
Prezydent zapowiedział, że w orędziu przedstawi priorytety na rok nadchodzący i później. Te priorytety są odzwierciedleniem jednolitego zobowiązania, podzielanego przez wszystkich. Jest nim bezpieczeństwo Ameryki i jej ludności - oświadczył Bush.
Ameryka nie może odpocząć, jak długo nie zostaną odkryte, zatrzymane i zwyciężone wszystkie grupy terrorystyczne, działające na świecie - podkreślił prezydent informując, że w przyszłym budżecie wojskowym zostaną przewidziane wydatki na większą ilość broni precyzyjnej, wzmocnienie obrony przeciwrakietowej i urządzeń wysokiej technologii oraz na podwyższenie żołdu wojskowych.
Tymczasem Amerykanie wolą, aby w orędziu prezydent mówił raczej o gospodarce niż o wojnie z terroryzmem - wynika z najnowszego sondażu tygodnika "Time" i telewizji CNN.
74% ankietowanych uważa, że Bush powinien mówić o gospodarce i innych problemach krajowych, a tylko 16% chce usłyszeć w przemówieniu głównie o wojnie.
W USA trwa recesja i rośnie bezrobocie, które osiągnęło ostatnio poziom 5,8%. Według sondażu, większość amerykańskiego społeczeństwa - 62% - uważa jednocześnie, że Bush jest przywódcą, któremu można ufać i tylko 36% wyraża co do tego wątpliwości. (mp)