Burza z grzmotami w PO - minister transportu w opałach
Decyzja nowego ministra transportu Sławomira Nowaka o odłożeniu w czasie projektu kolei dużych prędkości wywołała oburzenie polityków Platformy - dowiedział się "Wprost". List protestacyjny w tej sprawie napisało już 13 eurodeputowanych PO. Z kolei posłowie i senatorowie powołali zespół parlamentarny, który ma się zająć pomysłem Nowaka.
Według pierwotnego planu rządu, który przeforsował jeszcze poprzedni minister infrastruktury Cezary Grabarczyk, szybka linia łącząca Warszawę, Łódź, Poznań i Wrocław miała powstać do 2020 roku. Nowy minister transportu Sławomir Nowak wycofał się jednak z tego projektu. Jak zapowiedział, chce się skupić na modernizacji istniejących linii, a nie na "kosztownych marzeniach". Projekt szybkich kolei został zaś odłożony o kolejne 10 lat - do 2030 roku.
Tymczasem okazuje się, że decyzja Nowaka nie podoba się jego partyjnym kolegom, pochodzącym z regionów, które miała połączyć szybki pociąg.
"Wprost" ustalił, że 13 eurodeputowanych PO wysłało już w tej sprawie list do ministra. "Prosimy o ponowne przeanalizowanie decyzji (…) oraz przeprowadzenie głębokiej dyskusji w tej sprawie" napisali europosłowie PO, w tym m.in. Elżbieta Łukacijewska, Sidonia Jędrzejewska i Filip Kaczmarek.
Sojusz przeciwko Nowakowi zawiązali już także posłowie i senatorowie Platformy. Po zapowiedzi ministra założyli łódzki zespół parlamentarny, do którego weszli także politycy pozostałych partii.