Burza wokół artykułu o Annie Grodzkiej. Tomasz Nałęcz: to obrzydliwe
Dyskusja na antenie Radia Zet na temat artykułu "wSieci", w którym gazeta zarzuca Annie Grodzkiej życie z heteroseksualną kobietą. - Jutro tygodnik wyrzucę do kosza. To obrzydliwe - oznajmił Tomasz Nałęcz.
Gazeta na swojej stronie internetowej zapowiada, że ujawni "inną twarz Anny Grodzkiej" i sugeruje, że posłanka, która zasłynęła ze zmiany płci, tylko udaje kobietę.
Grodzkiej oraz kobiecie, z którą mieszka, dziennikarz wysłał także pytania m.in. o to, czy jedzą wspólnie posiłki.
"To, z kim kto mieszka, nie ma nic do rzeczy"
Na antenie Radia Zet posłanki bronili Iwona Śledzińska-Katarasińska, Wanda Nowicka i Tomasz Nałęcz. Wiceprzewodnicząca klubu parlamentarnego PO stwierdziła, że prześwietlać można programy i doświadczenie kandydatów. – To, z kim kto mieszka, nie ma nic do rzeczy – dodała Śledzińska-Katarasińska.
Gawkowski podkreślił, że „nikt nie powinien zaglądać kandydatom do łóżka”. Najostrzej jednak publikację skomentował doradca prezydenta, Tomasz Nałęcz. – Przeczytałem wczoraj wieczorem reklamę tego obrzydliwego artykułu. Abonuję tygodnik, ale jutro, jak go dostanę, wyrzucę do kosza przed lekturą – powiedział profesor.
Grodzka na prezydenta
W piątek Anna Grodzka ujawniła w rozmowie z Wirtualną Polską, że będzie kandydować na urząd prezydenta. Przyznała, że nie ma innego wyjścia, jej obecne ugrupowanie - Partia Zielonych - udzieliło jej rekomendacji. Oświadczyła, że nie boi się "braku szacunku polityków". - Na szczęście to nie politycy podejmują decyzję - stwierdziła .