ŚwiatBurza w Rumunii, bo prezydent chce legalizacji prostytucji

Burza w Rumunii, bo prezydent chce legalizacji prostytucji

Prezydent Rumunii, liberał Traian Basescu, poparł nieformalny wniosek w sprawie legalizacji prostytucji, zapoczątkowując w ten sposób zaciętą dyskusję w rumuńskim społeczeństwie.

Z propozycją wystąpiła działająca przy prezydencie komisja ds. analiz zagrożeń społecznych, która zajmuje się badaniem problemów występujących w społeczeństwie rumuńskim i przygotowuje nieformalne propozycje rozwiązań, przedkładane instytucjom i organom państwowym.

Komisja na poparcie swego wniosku wysunęła argumenty, że legalizacja prostytucji "pomogłaby w jej kontrolowaniu i ograniczeniu ryzyka związanego z handlem usługami seksualnymi", m.in. ryzyka zarażeń.

Depenalizacja prostytucji - według komisji prezydenckiej - zapewniłaby ochronę prostytutkom i położyła kres "podwójnej moralności" w tych kwestiach. Komisja zaproponowała również depenalizację używania lekkich narkotyków.

Według rumuńskiej prasy, obroty w "branży prostytucyjnej" sięgają w Rumunii 450 milionów euro rocznie. Legalizacja przyniosłaby skarbowi państwa dodatkowy dochód w wysokości 100 milionów euro - brzmi jeden z argumentów komisji prezydenckiej.

Media rumuńskie podają, że w kraju prostytucję uprawia od 20.000 do 40.000 kobiet, a od 10.000 do 20.000 Rumunek trudni się płatnym nierządem za granicą.

Dziennik rumuński "Cotidianul", pozostający w opozycji do prezydenta, czyniąc aluzję do jego przeszłości jako kapitana marynarki handlowej zatytułował swój środowy artykuł: "Marynarska inicjatywa komisji prezydenckiej: narkotyki i k..wy".

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)