Burza po wpisie Janusza Korwin-Mikkego o papieżu Franciszku. "Wcielenie Lucyfera", "socjalista"

"Nie oglądam telewizji, a wczoraj po raz pierwszy obejrzałem w sieci przez dłuższą chwilę Franciszka. Moim zdaniem to wcielenie Lucyfera. Ten wzrok! Czasem ciarki przechodzą. Zawsze bałem się oo. Jezuitów... Warto spytać, dzięki jakim piekielnym sztuczkom usunął on z Tronu Benedykta XVI?!" - napisał w piątek po południu Korwin-Mikke.

Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać. "Nie no, serio? Po oczach Pan stwierdza, że papież jest wcieleniem Lucyfera? To już ani śmieszne, ani smaczne nie jest. Śledzę Pana wypowiedzi mniej więcej od 18 lat i ostatnio coraz mniej się z nimi zgadzam. A to, to już jakaś żenada" - pisali jedni; "Ta wypowiedź nie mieści się w żadnych cywilizacyjnych, ani kulturowych ramach. Chyba z czasów średniowiecza, zabobonu i płaskiej Ziemi. Absolutnie niehonorowe" - kwitowali drudzy.

"I właśnie przez tego typu wpisy żadna partia, w której Pan będzie, nie podskoczy wyżej niż kilka procent! Niestety!" - podsumował jeden z użytkowników Facebooka.

Znaleźli się też tacy, którzy brali Korwin-Mikkego w obronę, podkreślając: "Każdy ma prawo mieć opinię dotyczącą stanowiska publicznego, jakim jest również osoba Ojca Świętego".

Dyskusja pod wpisem rozgorzała na tyle, że lider partii Wolność postanowił ponownie odnieść się do tematu. Późnym wieczorem napisał: "Franciszek jest czymś znacznie gorszym, niż Księciem Piekieł: jest socjalistą. Jak to był napisał śp. Jan Wolfgang von Goethe: 'Szatan jest cząstką tej siły, która Zła pragnąc, Dobro zawsze czyni'. Socjalista odwrotnie: chce dobrze - a czyni zawsze Zło...".

Również i tym razem reakcja internautów była dosadna. "Zgłupiał Pan do reszty", "partia Wolność znów nie chcę wejść do sejmu" - podsumowali krótko.