Burza po słowach z Niemiec. "Herr Weber, zostaw Polskę w spokoju"

Niemiecki polityk mówił o "zwalczaniu" PiS. W mediach społecznościowych rozpętało to lawinę komentarzy. "Herr Weber, zostaw Polskę w spokoju" - napisała Beata Szydło. Jest także reakcja w Ministerstwa Spraw Zagranicznych.

Manfred Weber,  niemiecki polityk, szef grupy Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w Parlamencie Europejskim
Manfred Weber, niemiecki polityk, szef grupy Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w Parlamencie Europejskim
Źródło zdjęć: © PAP | Tom Maelsa
Katarzyna Bogdańska

Niemiecki polityk, szef grupy Europejskiej Partii Ludowej (EPL) w Parlamencie Europejskim Manfred Weber, w wywiadzie dla telewizji ZDF mówił o "zwalczaniu" PiS. Stwierdził, że "każda partia musi zaakceptować państwo prawa - to jest zapora przeciw przedstawicielom PiS w Polsce, którzy systematycznie atakują państwo prawa i wolne media".

Dodał, że "kto to akceptuje, może być demokratycznym partnerem - konkurentem, politycznym konkurentem, ale demokratycznym partnerem. A wszyscy inni, którzy tego nie przestrzegają, jak niemiecka AfD, jak Le Pen we Francji albo PiS w Polsce, są naszymi wrogami i będą przez nas zwalczani".

Burza w sieci po słowach Webera

Słowa Webera wywołały lawinę komentarzy wśród polskich polityków. "Jeden z najbliższych niemieckich kolegów p. Tuska mówi wprost: PiS to nasz wróg i będzie przez nas zwalczany. Niebywała bezczelność i buta" - napisał Michał Dworczyk.

Słowa Webera skomentowała na Twitterze także Beata Szydło. "Manfred Weber, niemiecki szef frakcji politycznej Donalda Tuska, oficjalnie ogłosił, że rząd Polski jest 'wrogiem', który będzie 'zwalczany'. Wypowiedź Webera to - nawet jak na Niemca - skrajny przykład bezczelności. A także złamanie wszelkich zasad obowiązujących w europejskiej polityce" - napisała w poniedziałek wieczorem w mediach społecznościowych była premier.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Polska jest w NATO, jest w UE, współpracuje z wieloma zagranicznymi partnerami, w tym Niemcami, we wszelakich sprawach i nagle kluczowy niemiecki polityk ogłasza otwartą wojnę przeciwko polskiemu rządowi? I to w czasie rosyjskiej agresji?" - podkreśliła.

Jak dodała, "jest sierpień, może Herr Weber tego nie wie, ale my, Polacy, wspominamy akurat straszliwe zbrodnie dokonane przez Niemców w Warszawie ledwie 79 lat temu". "Na samej Woli w ciągu kilkudziesięciu godzin Niemcy zabili 50 tysięcy Polaków. Niemieccy zbrodniarze nigdy nie zostali ukarani, za to cieszyli się w Niemczech przez wiele lat po wojnie szacunkiem, pełniąc nawet niekiedy funkcje publicznie. Taka to jest ta niemiecka 'praworządność'. Znamy ją w Polsce dobrze. Dlatego, Herr Weber, zostaw Polskę w spokoju" - napisała była premier.

Jacek Sasin napisał, że "Niemcy - wspierając swojego pupila Tuska - już otwarcie atakują polski rząd".

Słowa niemieckiego polityka skomentował również wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński. "Opozycja i sprzyjające jej media regularnie zarzucają nam 'szczucie' na Niemcy - zawsze wtedy, gdy mamy odwagę głośno mówić o tym, że w tej czy innej sprawie nasze interesy bywają sprzeczne. Dziś najważniejszy polityk Europejskiej Partii Ludowej wprost nazywa rząd PiS wrogiem, którego trzeba zwalczać" - napisał.

Potem zadał pytanie: "Myślicie Państwo, że PO zareaguje – czy też jak zwykle przyłączy się do swoich niemieckich kolegów/mocodawców/sponsorów?".

Źródło: PAP/Twitter/WP

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (264)