Awantura w studiu po wizycie Zełenskiego. "Jesteście ruskimi agentami"
Trwa burza po wypowiedziach Karola Nawrockiego i Wołoldymyra Zełenskiego. Prezydent Ukrainy ostro odpowiedział prezesowi IPN, który stwierdził, że nie widzi miejsca dla pogrążonego w wojnie kraju w strukturach unijnych. Spięcie skomentowali polscy politycy w studiu TVP. Nie zabrakło mocnych wypowiedzi.
Karol Nawrocki, kandydat popierany przez PiS w wyborach prezydenckich, wywołał kontrowersje swoimi słowami o Ukrainie. W rozmowie z Polsat News stwierdził, że "aktualnie nie widzi miejsca dla Ukrainy ani w NATO, ani w UE". Jako powód podał spór polsko-ukraiński o ekshumację ofiar zbrodni wołyńskiej.
Na te słowa ostro zareagował Wołodymyr Zełenski. Podczas wywiadu dla czterech polskich redakcji stwierdził, że "jeśli Ukrainy nie będzie w UE i NATO i nie będzie miała gwarancji bezpieczeństwa, to Karol Nawrocki powinien już zacząć ćwiczyć, bo może się okazać, że będzie musiał wziąć broń do ręki, by wspólnie ze swoimi rodakami bronić Polski".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polacy o Trzaskowskim i Martyniuku. "Nie wiem, co to za sojusz będzie"
Politycy komentują
W programie "Woronicza 17" w TVP Info politycy odnieśli się do reakcji Zełenskiego. Senator Krzysztof Kwiatkowski podkreślił, że "słowa prezydenta Zełenskiego nie powinny paść w taki sposób". - Ale palmę głupiej wypowiedzi dzierży Karol Nawrocki - dodał. Tomasz Trela z Lewicy przyznał Zełenskiemu rację, podkreślając, że "jeśli Ukraina polegnie, zbrodniarz Putin będzie u granicy Polski".
Paweł Sałek z PiS uważa, że Zełenski nie powinien angażować się w polską kampanię wyborczą. - Polacy będą wybierać prezydenta. Inni prezydenci nie powinni angażować się w kampanię w Polsce - komentował.
Oburzenie po słowach Berkowicza
Konrad Berkowicz z Konfederacji wywołał oburzenie, mówiąc, że "formalne warunki wejścia do NATO to przede wszystkim uregulowanie kwestii granic". Miłosz Motyka z PSL dopytywał, czy poseł podważa w ten sposób granice Ukrainy. Berkowicz tłumaczył, że "chodzi o fakty", wskazując na rosyjską okupację części Ukrainy.
- Powiedziałem, że procedura przyjęcia do NATO wymaga uregulowania granic, a toczy się konflikt zbrojny - mówił Berkowicz.
- Konfederacja pokazała swoje prawdziwe oblicze. Im jest zdecydowanie bliżej na wschód niż na zachód. Jak my w retorykach politycznych mówimy, że to ruskie onuce, to właśnie to dzisiaj wyszło. Jesteście ruskimi agentami - grzmiał Tomasz Trela. Jak dodał, "kwestionowanie tego, że Ukraina powinna wejść do UE i NATO to jest skandaliczne".