Burza o posiłek prezydenta Andrzeja Dudy na Kasprowym Wierchu. Kiełbaska czy faszerowany pomidor?
Myśmy te wybory wygrali dzięki pilnowaniu internetu - stwierdził Marcin Kędryna, pracownik Kancelarii Prezydenta w rozmowie z dziennikarzem "Tygodnika Podhalańskiego". Zadzwonił do niego, by ten sprostował podaną na profilu tygodnika na Twitterze infomację, że prezydent jadł w piątek kiełbasę.
03.03.2017 | aktual.: 04.03.2017 17:07
Prezydent Duda był w piątek w Zakopanem (w sobotę w Witowie miał otworzyć polsko-słowacki bieg narciarski). Skorzystał z pięknej pogody i wybrał się na narty.
Fotoreporter "Tygodnika Podhalańskiego" zrobił zdjęcie prezydentowi Dudzie, gdy ten, po szusowaniu po stokach, postanowił coś przekąsić w dolnym barze na Kasprowym Wierchu. Zdjęcie zamieszczono na na profilu redakcji na Twitterze.
Opis nie przypadł do gustu Kancelarii Prezydenta. No, bo przecież jest piątek, jest post, więc nie można sugerować, że pan prezydent je kiełbaskę. Natychmiast zareagował jeden ze współpracowników prezydenta Marcin Kędryna.
Na wpisie się nie skończyło.Marcin Kędryna postanowił zadzwonić do redakcji, by zwrócić uwagę dziennikarzom, że sugerowanie, iż prezydent jadł mięso w dzień postny, nie jest właściwe. Tym bardziej, że pod wpisem pojawiło się sporo niezbyt pochlebnych komentarzy.
- Ja w ogóle tego nie czytam, i polecam również panu - odparł dziennikarz rozmawiający z pracownikiem Kancelarii Prezydenta.
- Wie pan, myśmy te wybory wygrali dzięki pilnowaniu internetu - zauważył Kędryna.
Dziennikarze "Tygodnika Podhalańskiego" zdania nie zmienili. Nadal uważają, że to co jadł, to była kiełbaska, a nie faszerowany pomidor. A swoją drogą, ciekawe, czym ten pomidor był faszerowany?