Burmistrz Salonik chce aresztowania strajkujących śmieciarzy
Burmistrz Salonik - drugiego największego
miasta Grecji - wezwał do aresztowania strajkujących
śmieciarzy, którzy blokują dojazd do wysypiska.
14.04.2006 | aktual.: 14.04.2006 19:35
Trwający od 10 dni protest spowodował nagromadzenie się dziesiątek tysięcy ton śmieci na ulicach greckich miast.
Popełniono przestępstwo, a jego sprawcy powinni zostać natychmiast oskarżeni- powiedział burmistrz Wasilis Papageorgopulos. Miejscowa policja i wymiar sprawiedliwości nie podjęły na razie żadnych działań w tej sprawie.
Rozpoczęty 5 kwietnia strajk okazał się szczególnie dokuczliwy dla mieszkańców Aten i Salonik. W większości pozostałych objętych protestem miast śmieciarze powrócili już do pracy.
W aglomeracji Aten zalega obecnie ponad 40 tys. ton niewywiezionych śmieci, z czego 9 tys. ton w dzielnicach centralnych.
Poza podwyżką płac i innych świadczeń finansowych, strajkujący domagają się uznania ich zawodu za "niezdrowy i męczący fizycznie" - co umożliwiłoby wcześniejsze przechodzenie na emeryturę.
Ważne dla nas jest to, by rząd zrezygnował z nieprzejednanej postawy. Sądzę, że istnieje znaczna przestrzeń dla dialogu na temat naszych słusznych żądań- oświadczył przywódca strajku Temiostokles Balasopulos.
Przedstawiciele rządu odmówili spotkania z delegatami strajkujących, oferując jednocześnie podjęcie negocjacji po przerwaniu strajku i przestudiowaniu postulatów.
W ciągu ubiegłego roku w Grecji odbyło się sześć strajków śmieciarzy.