Burmistrz Rotterdamu kontrowersyjnie o Polakach migrujących do Holandii
Burmistrz Rotterdamu Ahmed Aboutaleb udzielił kontrowersyjnej wypowiedzi, w której stwierdził, że kraje Europy Środkowo-Wschodniej robią zbyt mało dla swoich obywateli. Włodarz powiedział, że niektórzy Polacy wolą kanały w jego mieście od ulic w Warszawie.
Ahmed Aboutaleb w rozmowie z dziennikiem Algemeen Dagblad odniósł się do kwestii migrujących do Holandii w celach zarobkowych mieszkańcach Europy Środkowo-Wschodniej. W jego ocenie państwa takie jak Polska i Rumunia, robią zbyt mało by ostrzec swoich obywateli przed czekającym na nich na Zachodzie wyzyskiem ekonomicznym. - Nie mam poczucia, że ludzie w krajach takich jak Polska i Rumunia zdają sobie sprawę z tego, co się tu dzieje - powiedział.
Aboutaleb chcąc podkreślić skalę problemu użył również kontrowersyjnych słów o Polakach. - Nawet kanały Rotterdamu są dla niektórych lepsze niż ulice Warszawy - stwierdził.
Kontrowersyjne słowa burmistrza Rotterdamu. Odpowiedź polskiego ambasadora
Na słowa burmistrza Rotterdamu zareagował ambasador RP w Hadze Marcin Czepelak. Przyznał, że niepokoi go sytuacja wielu rodaków, którzy w celach zarobkowych wyemigrowali do Holandii, a teraz żyją w biedzie. Podkreślił jednak, że w jego ocenie winę za to ponosi panujący w tym kraju system, w którym pracownicy są zdani na łaskę agencji pośrednictwa pracy. - Ta wypowiedź poszła za daleko - skomentował Czepelak opinię Aboutaleba.
Jak informuje portal NOS dużym problemem jest również zapewnienie mieszkań migrantom zarobkowym, szukającym lepszego życia w Holandii. W leżącym na południu kraju Tliburgu brakuje zakwaterowania dla 5 tys. takich osób, które z tego powodu decydują się na bytowanie w niezwykle trudnych warunkach.