Burmistrz Niepołomic i jego zastępca odpowiadają na zarzuty CBA. "Przed nami czas walki o prawdę"
- Wszystko, co zrobiliśmy, miało na celu jak najlepszą i najefektywniejszą realizację inwestycji, o czym świadczy wybudowana szkoła. Jesteśmy dumni, że dzieci mogą uczyć się w tak pięknym i nowoczesnym obiekcie - oświadczył w czwartek Roman Ptak, zawieszony przez CBA burmistrz Niepołomic.
We wtorek CBA wkroczyło do urzędu miasta w Niepołomicach i zatrzymało burmistrza oraz jego zastępcę. Obydwaj usłyszeli zarzuty "niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowych przez inną osobę". Grozi im do 10 lat więzienia.
W czwartek burmistrz Roman Ptak i i jego zastępca Adam Twardowski wydali oświadczenie, które urząd miasta opublikował na swojej stronie internetowej i na Facebooku. Piszą w nim, że przedstawiono im zarzut "przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w związku z wyłonieniem autora koncepcji budowy szkoły podstawowej na Jazach".
Włodarze miasta przyznają, że w maju 2015 r. gmina zawarła ze znanym biurem architektonicznym Konior Studio umowę na przygotowanie koncepcji budowy nowej szkoły na Jazach. Umowa opiewała na 120 tys. zł.
"W umowie tej znalazł się zapis, że w przypadku realizacji inwestycji według koncepcji biura, generalny wykonawca, wyłoniony w późniejszym przetargu, zapłaci jej autorowi kwotę 400 tysięcy złotych za prawa autorskie. Ostatecznie szkołę wybudowała firma Pro-Invest" - czytamy w oświadczeniu.
"Prokuratura zarzuciła nam naruszenie przepisów ustawy o zamówieniach publicznych polegające na podzieleniu zamówienia. Uważa ona bowiem, że gmina powinna ogłosić przetarg na kompleksowe przygotowanie dokumentacji projektowej. Stwierdza także, że kwota 400 tysięcy złotych zapłacona za prawa autorskie jest ich zdaniem zbyt wysoka. Nie zgadzamy się z takim tokiem rozumowania. Naszym zdaniem przyjęte przez nas rozwiązanie gwarantowało, że finalnie otrzymamy produkt taki, jaki chcemy i jaki zamówiliśmy. Wybór projektanta koncepcji jest niezwykle istotny, gwarantuje bowiem jakość i oczekiwany standard" - wyjaśniają włodarze miasta.
"Jesteśmy dumni ze szkoły"
Burmistrz i jego zastępca podkreślają, że ich działanie "nie miało zamiaru ani znamion przestępstwa". "Wszystko, co zrobiliśmy miało na celu jak najlepszą i najefektywniejszą realizację inwestycji, o czym świadczy wybudowana szkoła. Jesteśmy dumni, że dzieci mogą uczyć się w tak pięknym i nowoczesnym obiekcie" - piszą włodarz miasta i jego zastępca.
Mężczyźni zapowiadają, że złożą zażalenie od decyzji prokuratury, która zastosowała środek zapobiegawczy w formie zawieszenia burmistrza i zastępcy w ich funkcjach.
"Mamy świadomość, że przed nami czas walki o prawdę i o swoje dobre imię, na które pracowaliśmy latami i na które – głęboko wierzymy – będziemy mogli pracować jeszcze długo. Dziękujemy za wszelkie słowa wsparcia, których było naprawdę bardzo dużo" - kończą pismo Ptak i Twardowski.
Po postawieniu w środę zarzutów obu podejrzanym, prokurator zastosował wobec nich środki zapobiegawcze w postaci poręczenia majątkowego w kwocie 100 tysięcy złotych i 70 tysięcy złotych, dozoru policji wraz z zakazem kontaktowania się z świadkami i współpodejrzanymi oraz zawieszenia w czynnościach służbowych - poinformowała w czwartek Prokuratura Krakowa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl