Bunt więźniów w australijskich zakładach karnych
Bunt więźniów w australijskim więzieniu o zaostrzonym rygorze spowodował straty rzędu kilkuset tysięcy dolarów. Jest to trzeci w ciągu tygodnia bunt w australijskim więzieniu. Od sobotniej nocy trwa także bunt w obozie dla nielegalnych uchodźców.
Ponad setka więźniów z zakładu w Lithgow koło Kanbery odmówiła powrotu do cel ze spaceru. Przez godzinę, uzbrojeni w broń własnej roboty, demolowali więzienne urządzenia, zanim w końcu wrócili do cel.
Podczas innego buntu, tym razem w więzieniu w Goulburn, 7 strażników zostało poturbowanych, w tym dwóch - poważnie.
W australijskich więzieniach, nawet tych najcięższych, reżim jest nader łagodny, gdyż nastawione są one na resocjalizację skazanych, a nie na karanie.
Od sobotniej nocy trwa także bunt w obozie dla uchodźców w Curtin, w Australii Zachodniej. Setka uchodźców, którym odmówiono azylu, zdemolowała i podpaliła pomieszczenia obozowe. W starciach odniosło obrażenia 28 strażników, w tym jedna strażniczka - bardzo poważne.
Zbuntowani uchodźcy, uzbrojeni w noże kuchenne i metalowe drągi, nadal nie dopuszczają do siebie służb obozowych. W obozie przebywa 300 osób, w większości czekających na deportację po odmowie azylu. Trwają negocjacje, władze jednak nie wykluczają użycia siły, by złamać bunt.(iza)