Bumer ma jeszcze szansę
Bumar jest wsród 3 firm, których oferty dotyczące przetargu na wyposażenie dla nowej irackiej armii zostaną powtórnie rozpatrzone. Poinformował o tym mecenas Witold Daniłowicz, którego kancelaria White & Case reprezentuje Bumar w sprawie przetargu w Stanach.
Przed południem biuro prasowe amerykańskiej armii potwierdziło, że realizacja kontraktu na wyposażenie irackiej armii, wygranego przez amerykańsko-arabską firmę NOUR, została wstrzymana. Zawieszenie kontraktu nastąpiło po zaskarżeniu wyników przetargu przez grupę Bumar oraz firmę Cemex Global.
Rzecznik Generalnego Urzędu Rachunkowości (GAO), do którego wpłynął protest Bumaru, Ralph White powiedział, że jego urząd nie będzie już w związku z tym rozpatrywał tej skargi, natomiast Tymczasowego Władze Koalicyjne w Iraku (CPA) w porozumieniu z prawnikami wojsk lądowych rozstrzygną teraz, komu ostatecznie przyznać ten kontrakt. White oświadczył, że będzie się znowu rozpatrywać oferty Nour USA, Bumaru i firmy Cemex.
Zapytany, kiedy zapadnie ostateczna decyzja w sprawie kontraktu, rzecznik GAO odpowiedział tylko, że "raczej prędzej niż później".
Tymczasem, przebywający z wizytą w Waszyngtonie wiceminister gospodarki Jacek Piechota powiedział, że dostał zapewnienie od administracji amerykańskiej, iż wszystkie okoliczności sprawy przetargu na dostawy dla armii irackiej zostaną szczegółowo zbadane.
"Dostałem zapewnienie, że rządowi USA zależy na pełnej transparentności przetargu a także, że USA są bardzo zainteresowane rozwojem stosunków gospodarczych z Polską. Powiedziano mi też, że stronie amerykańskie zależy, aby polskie firmy uczestniczyły w odbudowie Iraku" - powiedział minister Piechota.