Bulwersujące doniesienia o Polsce i Polakach w brytyjskiej prasie

Obiecałem, że nie dam się wciągnąć w czarną dziurę histerii wokół Euro 2012, ale jej siła przyciągania okazała się nieodparta. Jako skrupulatny obserwator wszystkiego, co polskie czuję się w obowiązku obserwować brytyjskie media i reagować na każde słowo klucz typu „Polska”, „Euro 2012” czy „O, mój Boże!”.

Euro 2012 zbliża się wielkimi krokami
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański

W tym tygodniu brytyjska gazeta „The Daily Star” wyprzedziła wszystkich w wyścigu o nagrodę za Najbardziej Skandalicznie Nieprawdziwe Pogłoski o Polsce. Mówiąc dokładniej, pogłoski te dotyczyły Krakowa, w którym jak wiemy, angielska drużyna spędzać będzie czas pomiędzy przegrywaniem kolejnych meczy.

Hejnał nie pozwala mieszkańcom Krakowa zasnąć!

Hejnał, jak wiedzą wszyscy, którzy choć raz odwiedzili Kraków, jest łagodną i kojącą melodią graną co godzinę nad śpiącymi i budzącymi się dachami dawnej stolicy Polski. The Daily Star patrzy na niego trochę inaczej: „Hotel, w którym zatrzyma się angielska drużyna, położony jest tuż obok kościelnej wieży wyposażonej w trębacza, który ogłusza swą rozdzierającą uszy muzyką wszystkie ulice starego, polskiego miasta…”

Moje doświadczenie podpowiada mi, że jedynym sposobem na bycie obudzonym przez hejnalistę jest zaproszenie go do swojej sypialni i poproszenie o wielokrotne zagranie prosto w ucho. Można się przed takim zdarzeniem łatwo zabezpieczyć, zostawiając na drzwiach uprzejmą notkę o treści „Dziś bez hejnału, dziękuję.”

Innym sposobem na uniknięcie horroru przypadkowego usłyszenia tej delikatnej i kojącej dla miasta melodii mogłoby być zatrzymanie się w kamienicy zaopatrzonej w ściany grube na metr i okna, które się zamykają. Na przykład w takim Hotelu Starym, w którym pokoje już czekają na angielską drużynę.

Kraków to burdel!

Wasze wyobrażenie Krakowa składa się zapewne z obrazów renesansowych budynków, muzeów, rozbawionych studentów i ogromnej populacji zakonnic i mnichów. Wygląda na to, że się mylicie. Wysłannicy The Daily Star odbyli bowiem podróż do Krakowa i oto fragment ich raportu: „Miejsce pobytu naszej drużyny otoczone jest przez burdele, kluby ze striptizem oraz uliczne prostytutki.” Przypominam, że mowa o tym samym hotelu, który „położony jest tuż obok kościelnej wieży.”

Szybkie spojrzenie na mapę Google potwierdza, że w otoczeniu „miejsca pobytu naszej drużyny…” znajduje się sklep sprzedający bańki mydlane, dwa budynki Muzeum Historycznego Miasta Krakowa i restauracja sushi. Jeśli wspomniane Muzeum nie wprowadziło jakichś niecodziennych metod zwiększania frekwencji odwiedzających, opisana bliskość usług seksualnych wydaje się być lekko przesadzona.

Kraków posiada domy publiczne i kluby ze striptizem, nie jest jednak tak, że po otwarciu dowolnych drzwi znajdziesz się w siedlisku prostytutek i sadomasochizmu. Prawdę mówiąc, w Krakowie znajduje się zdecydowanie mniej siedlisk prostytutek i sadomasochizmu niż w każdym mieście, w którym angielscy piłkarze przebywają na co dzień.

Gazeta nie przedstawia samych złych wiadomości. Cytuje na przykład słowa przewodnika mówiącego, że „mamy tu studentów, prawników i nauczycieli dorabiających do pensji. W seksualnym biznesie pracuje wiele wysoko wykształconych i dobrze wykwalifikowanych kobiet.” Czyli jest coś, z czego można być dumnym.

Śmiertelne choroby zaatakują twoje krocze!

The Daily Star odkryło również istnienie kleszczy. Zamiast obrać nudną i rozsądną ścieżkę przestrzegania czytelników, by uważali w lasach, ponieważ można w nich zarazić się chorobą o 1-2-procentowej śmiertelności, postanowiło zaalarmować w taki sposób: „Eksperci twierdzą, że w Polsce szerzy się fatalne w skutkach kleszczowe zapalenie mózgu. Szczególnie zagrożonym regionem jest Śląsk łącznie z Krakowem… Kleszcze atakują najcieplejsze rejony naszych ciał, do których, jak twierdzą lekarze, należą pachy lub pachwiny.”

O ile w podkrakowskich lasach nie ma żadnych klubów ze striptizem, myślę że nasi piłkarze są bezpieczni. No chyba, że będą chcieli się w nich schronić, uciekając przed strasznymi dźwiękami hejnału lub celowo wylądują na Śląsku, gdzie, jak sądzą, znajduje się Kraków.

Jamie Stokes specjalnie dla Wirtualnej Polski

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska
Błaszczak traci poświadczenie bezpieczeństwa. Oskarża Tuska
"Mamy dobre relacje". Zapytali Tuska o Hołownię
"Mamy dobre relacje". Zapytali Tuska o Hołownię
"To są wszystko bajki". Kaczyński oburzył się na pytania dziennikarki
"To są wszystko bajki". Kaczyński oburzył się na pytania dziennikarki
Wypadek w Austrii. "To delegacja z urzędu w Małopolsce"
Wypadek w Austrii. "To delegacja z urzędu w Małopolsce"
Kolejne kłopoty Bąkiewicza. Prokuratura zajmie się zbiórką pieniędzy
Kolejne kłopoty Bąkiewicza. Prokuratura zajmie się zbiórką pieniędzy
Nowe doniesienia o tragedii w Austrii. "Wszystkie pojazdy miały polskie rejestracje"
Nowe doniesienia o tragedii w Austrii. "Wszystkie pojazdy miały polskie rejestracje"
Zabójstwo w Barcicach. Nowe okoliczności. Prokuratura ujawnia
Zabójstwo w Barcicach. Nowe okoliczności. Prokuratura ujawnia
Ochrona zdrowia zwierząt. Nowa ustawa przyjęta przez Sejm
Ochrona zdrowia zwierząt. Nowa ustawa przyjęta przez Sejm
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Bus dachował na S7. Są ranni. Droga całkowicie zablokowana
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Wypadek polskiego autokaru w Austrii. Tragiczne doniesienia
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Szef MON o strategii Trumpa. "Nie może ponieść porażki"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"
Paweł S. małym świadkiem koronnym. "Składa obszerne wyjaśnienia"