WAŻNE
TERAZ

Tusk po przegranej w Sejmie. Tak skomentował

Bułgarzy pożegnali zamordowaną dziennikarkę. Premier grzmi na Zachód za szkalowanie jego kraju

W Bułgarii pochowano dziennikarkę śledczą Wiktorię Marinową. Premier Borysow jest zły za wiązanie zbrodni z oskarżeniami o korupcję władz. Według policji ta sprawa nie ma drugiego dna. Niemniej Bułgarzy płacą za "ciekawe" życie polityczne w swoim kraju.

Pogrzeb Wiktorii Marinowej w jej rodzinnym mieście Ruse
Źródło zdjęć: © PAP/EPA
Jarosław Kociszewski

Pogrzeb dziennikarki śledczej Wiktorii Marinowej odbył się w jej rodzinnym mieście Ruse na północy Bułgarii. Zwłoki 30-letniej kobiety znaleziono w sobotę 6 października. Została zgwałcona i zamordowana. Sprawca okradł swoją ofiarę.

Policja nie wykluczała żadnych motywów, lecz od początku nacisk kładziono na aspekt seksualny. Już po kilku dniach w Niemczech zatrzymano 21-letniego Bułgara Seweryna Krasimirowa podejrzanego o dokonanie zbrodni. Na miejscu przestępstwa policja znalazła jego DNA, a w mieszkaniu zatrzymanego przedmioty należące do Marinowej, która miała być przypadkową ofiarą przestępcy.

Premier Bułgarii Bojko Borysow zarzuca zachodnim mediom i politykom zbyt szybkie wyciąganie wniosków i szarganie dobrego imienia jego kraju. Przed śmiercią dziennikarka badała korupcję na szczytach władzy i nielegalne wykorzystywanie unijnych funduszy. Prasa szybko powiązała te dwa wątki, zwłaszcza w świetle niedawnych zabójstw dziennikarzy śledczych na Słowacji i na Malcie.

Oburzenie szefa rządu w Sofii jest zrozumiałe, ale po części sam ponosi odpowiedzialność za podejrzliwość wobec jego kraju. Bułgaria uważana jest za najbardziej skorumpowany kraj Unii Europejskiej, a premier rządzący od 9 lat, z krótkimi przerwami, nie uporał się z tym problemem pomimo licznych zapowiedzi i wizerunku twardego, silnego człowieka.

Od "zera" do premiera

Dobrze zbudowany dawny karateka, ochroniarz i policjant powinien umieć rozprawić się z przestępczością, zwłaszcza że cieszy się stosunkowo dużym zaufaniem społecznym. Borysow lubi przedstawiać się jako człowiek sukcesu, który zaczynał od niczego i wspiął się po szczeblach kariery na sam szczyt władzy.

Premier Bułgarii Bojko Borysow
© PAP/EPA

Urodzony niedaleko Sofii, obecnie 59-letni polityk bez wątpienia jest postacią niezwykle barwną. Był nie tylko sportowcem, ale także trenerem i sędzią karate. Czując wiatr zmian po upadku komunizmu silny, nawykły do walki mężczyzna związany z MSW założył firmę ochroniarską. Dbał o bezpieczeństwo zarówno dawnego komunistycznego przywódcy Todora Żiwkowa, jak i byłego cara Symeona. Agencja ochrony była pierwszym biznesowym sukcesem Borysowa.

Związki z ochranianymi politykami popchnęły go w kierunku kariery publicznej. Awansował w swoim starym resorcie, był burmistrzem Sofii, aby wreszcie założyć własną partię polityczną GERB. Borysow budował swoją pozycję w oparciu o hasła walki z przestępczością i korupcją. Równocześnie dbał o wizerunek zwykłego człowieka "z ludu". Dzięki temu polityk dwukrotnie wybierany był mężczyzną roku w Bułgarii. Chyba najbardziej kuriozalną nagrodą, jaką zdobył, był tytuł piłkarza roku 2011.

Zobacz także: Arkadiusz Myrcha o zarobkach Kaczyńskiego: rodzą się poważne pytania

Luz premiera ma też ciemną stronę

Borysow świetnie radzi sobie też na europejskich salonach. Luźny, nieformalny sposób bycia pomaga mu zjednywać sobie ludzi, a niewątpliwy instynkt polityczny pozwala wybrać korzystny dla siebie, ale też własnego kraju kierunek polityczny. Te nieformalne związki i splot relacji osobistych, nieformalnych i oficjalnych paradoksalnie jest także jego słabością.

UE ceni sobie procedury i pełną przejrzystość działań, z kolei Borysow lubi działać w szarej strefie osobistych relacji. Prawdopodobnie ta cecha też jest słabością, która nie pozwala premierowi skutecznie walczyć z korupcją w kraju, w którym bezpardonowa walka o pływy polityczne i finansowe toczona przez oligarchów takich jak Delian Peewski czy Cwetan Wassilev porównywana jest do machinacji bohaterów serialu "Gra o Tron".

Niejasne powiązania, wszechobecna korupcja, ciągłe "polityczne deale" i powiązania z ludźmi o niejasnej przeszłości są powodem nie tylko złej prasy, ale także realnych problemów Borysowa. Śmierć Wiktorii Marinowej, nawet jeżeli nie miała nic wspólnego z ciemną strofą bułgarskiego życia publicznego, zwróciła uwagę świata na to, co się dzieje w Sofii i niejednoznaczną postać "barwnego" premiera.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
"Pisowskie buty założyliście!". Posłanka Razem uderza w Czarzastego
"Pisowskie buty założyliście!". Posłanka Razem uderza w Czarzastego
Tusk po przegranej w Sejmie. Tak skomentował
Tusk po przegranej w Sejmie. Tak skomentował
Napięcie na sejmowej galerii. Straż wyprowadziła aktywistkę
Napięcie na sejmowej galerii. Straż wyprowadziła aktywistkę
Litwa wprowadzi stan wyjątkowy. Premier podała powód
Litwa wprowadzi stan wyjątkowy. Premier podała powód
Wyrok dla policjanta. Naruszył nietykalność pracownicy komendy
Wyrok dla policjanta. Naruszył nietykalność pracownicy komendy
Nie odrzucili weta prezydenta. Jak głosował PiS?
Nie odrzucili weta prezydenta. Jak głosował PiS?
Sejm podtrzymał weto prezydenta. Lawina komentarzy w sieci
Sejm podtrzymał weto prezydenta. Lawina komentarzy w sieci
Oskarżeni chcą uniewinnienia. Apelacje w sprawie śmiertelnego pobicia w Białymstoku
Oskarżeni chcą uniewinnienia. Apelacje w sprawie śmiertelnego pobicia w Białymstoku
Tajne obrady Sejmu. Informacja premiera przyjęta
Tajne obrady Sejmu. Informacja premiera przyjęta
Ekstradycja podejrzanego o zabójstwo Mai z Mławy. Grecki Sąd Najwyższy dał zgodę
Ekstradycja podejrzanego o zabójstwo Mai z Mławy. Grecki Sąd Najwyższy dał zgodę
Prace Komisji ds. Pegasusa. Jest zawiadomienie ws. Bejdy
Prace Komisji ds. Pegasusa. Jest zawiadomienie ws. Bejdy
Wyścig zbrojeń w Azji. Zielone światło od USA dla Korei Południowej
Wyścig zbrojeń w Azji. Zielone światło od USA dla Korei Południowej