Bułgarska dziennikarka zamordowana. Badała korupcję
Wiktoria Marinowa, 30-letnia reporterka lokalnej bułgarskiej telewizji TVN została brutalnie zabita w Ruse w północno-wschodniej Bułgarii.
07.10.2018 | aktual.: 07.10.2018 16:50
Jak podają bułgarskie media, do zbrodni doszło w sobotę. Ciało kobiety znaleziono w krzakach w trudno dostępnym miejscu nad Dunajem. 30-letnia dziennikarka przed śmiercią miała zostać brutalnie zgwałcona i pobita. Zgon nastąpił w wyniku uduszenia.
Funkcjonariusze odkryli, że zginęło kilka przedmiotów należących do Marinowej, m.in. telefon komórkowy, kluczyki do samochodu i okulary. Jej auto nie zostało jednak skradzione.
Według jej kolegów, Marinowa zajmowała się tematem afery ochrzczonej mianem "GP Gate", związanej z korupcją w ramach przetargów na wielkie projekty infrastrukturalne finansowane ze środków UE. Jej ostatnim materiałem był wywiad przeprowadzony z dziennikarzami portalu Bivol.bg, który jako pierwszy nagłośnił aferę. Jak informuje policja, na razie nie ma dowodów na to, że zbrodnia była powiązana z zawodową działalnością dziennikarki.
To trzecie morderstwo dziennikarza w kraju Unii Europejskiej w ciągu kilkunastu ostatnich dwunastu miesięcy. Wcześniejsze przypadki - zamach bombowy na Daphne Caruanę Galizię na Malcie oraz zastrzelenie Jana Kuciaka na Słowacji, również były wiązane z prowadzonymi przez nich śledztwami w sprawie korupcji. W pierwszym przypadku sprawca wciąż jest nieznany. W drugim postawiono zarzuty czterem osobom. Według zeznań jednego z oskarżonych, morderstwo zlecił Marian Koczner, słowacki biznesmen mający powiązania z partią rządzącą.
Przeczytaj również: Nowe fakty ws. śmierci Kuciaka. Plany zabójców przerażają
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl