Bułgaria: Służby wydaliły duchownych Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Rosja żąda wyjaśnień
Państwowa Agencja Bezpieczeństwa Narodowego Bułgarii wydaliła w czwartek dwóch obywateli Białorusi i jednego obywatela Rosji posługujących się paszportami dyplomatycznym. To duchowni prawosławni, reprezentujący rosyjską Cerkiew. Rosja w piątek wezwała ambasadora Sofii w Moskwie, domaga się wyjaśnień.
Bułgarskie służby ustaliły, że przebywające w kraju trzy osoby reprezentujące Rosyjską Cerkiew Prawosławną mogą być przedstawicielami obcego wywiadu. Kontrwywiad poinformował, że dwaj Białorusini i jeden Rosjanin z paszportami dyplomatycznymi podejmowali "działania wymierzone w bezpieczeństwo narodowe Bułgarii".
Z tej decyzji musi się tłumaczyć ambasador Bułgarii w Moskwie Atanas Kristin. Jak poinformowała rosyjska agencja TASS, dyplomata został wezwany do MSZ Rosji.
Bułgaria: Służby wydaliły duchownych Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej. Rosja żąda wyjaśnień
Rosyjski resort spraw zagranicznych wyraził "oburzenie i szok" z powodu wydalenia duchownych. Rzeczniczka MSA Maria Zacharowa określiła ostro bułgarskie kroki. Nazwała je "destrukcyjnymi".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hurtowy zakup mieszkań. Polacy są wściekli
Sprawę skomentowała również rosyjska ambasador w Bułgarii. Eleonora Mitrofanowa relacjonowała w czwartek w Telewizji Rossija, że duchowni "zostali wezwani na nabożeństwo migracyjne, gdzie powiedziano im, że stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Bułgarii i muszą dzisiaj opuścić kraj". Według dyplomatki mieli zostać zabrani samochodami do swoich domów, aby mogli zabrać swoje rzeczy, następnie zawieziono ich do kościoła, a następnie do granicy z Serbią.
Jednocześnie, jak donosi TASS, rosyjska dyplomacja nie zamierza podejmować "lustrzanych działań" przeciwko Bułgarskiej Cerkwi Prawosławnej w Moskwie. "Nie jesteśmy barbarzyńcami" - zadeklarowała Eleonora Mitrofanowa, rosyjska ambasador w Sofii.
Czytaj również:
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski