Budżet UE. Mateusz Morawiecki odpowiada Donaldowi Tuskowi
Premier Mateusz Morawiecki odpowiedział na komentarz Donalda Tuska do porozumienia dotyczącego budżetu UE. Były premier, komentując ustalenia ze szczytu Unii Europejskiej, stwierdził ironicznie, że Polska w pełni zgodziła się z dyktatem Berlina.
W sobotę rano Mateusz Morawiecki, komentując w radiu RMF FM wypowiedź byłego przewodniczącego Rady Europejskiej Donalda Tuska, odwołał się do słów Georga Sorosa.
- Uzyskali dokładnie to, co było. Nic nie wynegocjowali, jeżeli chodzi o środki finansowe. Otrzymali coś, co jest tradycyjną metodą pracy w Unii. Morawiecki przyjechał do Brukseli z okrzykami 'suwerenność', po czym bezdyskusyjnie przyjął dyktat z Berlina - mówił Tusk w piątek na antenie TVN24.
- Komentarz Tuska to pewne zaskoczenie. Myślę, że trzeba by go zestawić ze słowami Georga Sorosa, który powiedział z kolei, że Polska i Węgry wynegocjowały wszystko, co chciały - odpowiedział premier Morawiecki.
Zbigniew Ziobro wyjdzie z rządu? Prof. Marcin Matczak: "Polska potrzebuje lepszego ministra sprawiedliwości"
Budżet UE. Morawiecki o przyszłości Zjednoczonej Prawicy
Przypomnijmy, że w czwartek wieczorem unijni przywódcy poinformowali o osiągnięciu kompromisu i zatwierdzeniu budżetu UE. Premier nie ukrywa, że jest zadowolony z ustaleń szczytu UE. - Mamy bardzo dobry budżet. Do Polski dotrze 770 mld zł w ciągu 7 lat - powtórzył w RMF FM.
Odniósł się również do komentarzy polityków Zjednoczonej Prawicy, a w szczególności lidera Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry. Minister sprawiedliwości nie ukrywa swojego niezadowolenia z porozumienia osiągniętego na szczycie w Brukseli. W mediach pojawiają się spekulacje na temat przyszłości koalicji rządzącej.
- Nie rozmawiałem jeszcze ze Zbigniewem Ziobro. Jednak Zjednoczona Prawica to partia "dużego namiotu". Mieszczą się tu radykalne poglądy z jednej i drugiej strony - skomentował Morawiecki, odnosząc się do sugestii, że porozumienie ws. budżetu UE może stać się przyczyną rozpadu koalicji rządzącej.
- Będę bardzo mocno namawiał naszych kolegów, żeby utrzymać jedność. Mam nadzieję, że się uda - dodał.
Mateusz Morawiecki nie tylko o polityce
Premier był również pytany o niepolityczne kwestie. - Jeśli lekarz pozwoli, zaszczepię się na COVID-19, ale nie obiecam dziś, że zrobię to przed kamerami - zadeklarował.
Jak dodał, martwi go, że 50 proc. Polaków nie chce się zaszczepić na COVID-19. - Na Zachodzie chęć zaszczepienia deklaruje 80-90 proc. społeczeństwa - zwrócił uwagę.
Morawiecki mówił też o obostrzeniach. - W czasie ferii i okresu poświątecznego namawiam do ograniczonej mobilności - podkreślił. A w odniesieniu do otwarcia stoków narciarskich przy zamkniętych hotelach, stwierdził: - Lasy też są otwarte, a okoliczne hotele nie.
Kiedy koniec nauki zdalnej? - Nie możemy dziś z całą pewnością powiedzieć, że po feriach uczniowie wrócą do szkoły. Jak będziemy rygorystycznie przestrzegać przepisów, to być może część uczniów wróci po feriach do szkół w trybie stacjonarnym lub hybrydowym - mówił szef rządu.
Powiedział też, że nie można liczyć na otwarcie siłowni od 4 stycznia. - Do 18 stycznia utrzymujemy rygory, żeby wejść w okres szczepień - zaznaczył.
- Mamy dużo masek. Zaraz po wyjściu ze studia dam dyspozycję, żeby przekazać do szkół odpowiedni zapas - tak z kolei premier zareagował na informację o brak maseczek w placówkach edukacyjnych.
Źródło: RMF FM