Budżet UE i praworządność. Mocne słowa Zbigniewa Ziobry: "To broń atomowa"
- Zgadzając się na wiązanie funduszy europejskich z praworządnością, oddajemy Komisji Europejskiej gigantyczną władzę; to byłaby zmiana ustroju UE, dlatego ani Polska ani Węgry pod żadnym pozorem nie mogą się na to zgodzić - powiedział "Naszemu Dziennikowi" minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
W piątek rozpoczął się w Brukseli dwudniowy szczyt UE, na którym unijni liderzy dyskutować będą na temat budżetu Wspólnoty na lata 2021-2027 oraz Europejskiego Instrumentu na Rzecz Odbudowy.
Szef Ministerstwa Sprawiedliwości w "Naszym Dzienniku" ocenił, że mechanizm powiązania funduszy unijnych z praworządnością, "to broń atomowa wymierzona w takie niepokorne państwa jak Polska czy Węgry". Dodał, że jego zdaniem polski rząd powinien użyć weta, jeśli Bruksela nie zrezygnuje z mechanizmu łączenia funduszy z praworządnością. Podobną opinię wyraził w piątek jeden z liderów Solidarnej Polski Patryk Jaki.
Budżet UE. Ziobro: Jestem po rozmowie z Kaczyńskim
Zbigniew Ziobro został zapytany przez "Nasz Dziennik" o wtorkową rezolucję parlamentu Węgier, w której podkreślono, że warunkiem przyjęcia planu odbudowy i wieloletniego budżetu UE powinno być m.in. zamknięcie wszystkich procedur z art. 7, i że nie można uzależniać finansowania od warunków politycznych. Jak ocenił minister sprawiedliwości, "to godny podziwu wyraz determinacji Węgrów, by bronić prawa do stanowienia o sobie i o swoim kraju w sposób demokratyczny".
Prezes Solidarnej Polski ocenił, że za sprawą mechanizmu powiązania funduszy unijnych z praworządnością Komisja Europejska może decydować o "kwotach liczonych w miliardach euro", o ile stwierdzi, że w danym kraju dochodzi do naruszenia zasad praworządności. - Można powiedzieć, że to broń atomowa wymierzona w takie niepokorne państwa jak Polska czy Węgry - powiedział "Naszemu Dziennikowi" Ziobro.
Według Ziobry zgadzając się na zaproponowany mechanizm "oddajemy KE gigantyczną władzę, bo to tak naprawdę przeniesienie kompetencji polskiego rządu i państwa na rzecz UE". - To zmiana ustroju całej Unii i to w sposób pozatraktatowy. Dlatego ani Węgry, ani Polska pod żadnym pozorem nie mogą się na to zgodzić - stwierdził polityk.
Minister sprawiedliwości pytany, czy jego zdaniem polski parlament powinien przyjąć podobną uchwałę jak Węgry, Ziobro podkreślił, że zarząd Solidarnej Polski, którą kieruje uważa, że "konieczne jest zajęcie jednoznacznego stanowiska przez polski parlament".
- Chodzi o to, by wesprzeć rząd w wyrażaniu kategorycznego sprzeciwu wobec wszelkiego rodzaju nieuprawnionych rozwiązań, które są dla Polski nie do przyjęcia - zaznaczył.
Dopytywany dodał, że Solidarna Polska przygotowała już swój projekt i "kieruje swoją propozycję do współkoalicjantów: PiS i Porozumienia". - Rozmawiałem o możliwości przyjęcia uchwały z prezesem Jarosławem Kaczyńskim; spotkałem się ze zrozumieniem. Rozmowa napawa optymizmem i nadzieją, że uchwała może być przyjęta przez polski parlament i dać rządowi dodatkowe wsparcie - zaznaczył Ziobro.
Patryk Jaki o powiązaniu budżetu UE z praworządnością. "Weto albo śmierć"
To kolejny tak mocny głos ze strony Solidarnej Polski w ostatnich dniach.
Patryk Jaki, europoseł PiS i SP, dwudniowe zebranie liderów państw UE w Brukseli nazwał "kluczowym dla przyszłości Polski". "Weto albo śmierć" - przekonuje w długim wpisie w mediach społecznościowych. Europoseł zaznacza, że powiązanie wypłaty funduszy z praworządnością "oznacza całkowitą zmianę ustrojową w Unii Europejskiej".