Budowana prze Rosjan elektrownia w Iranie będzie pod kontrolą MAEA
Elektrownia jądrowa w Buszerze, którą buduje dla Iranu Rosja, będzie działać pod ścisłą kontrolą Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) - zapewnił rosyjski pierwszy wicepremier Siergiej Iwanow.
25.10.2007 | aktual.: 25.10.2007 12:51
Wiele państw Zachodu uważa, że elektrownia, pierwsza tego typu w Iranie, może umożliwić Teheranowi zdobycie materiałów i technologii do produkcji bomby nuklearnej. Iran odrzuca te sugestie.
Iwanow powiedział, że po dostarczeniu przez Rosję paliwa nuklearnego do Iranu znajdzie się ono pod całkowitą kontrolą MAEA. Pod określeniem "całkowita kontrola" rozumiem kamery wideo i inne urządzenia - podkreślił cytowany przez ITAR-TASS Iwanow.
Opisał też, jak sobie wyobraża dostawy od początku, czyli od przybycia inspektorów MAEA do Rosji i zaplombowania pojemnika z paliwem jądrowym.
Wicepremier powiedział, że terminarz dostaw rosyjskiego paliwa do Buszeru zależy od rozstrzygnięcia sporu z Iranem w sprawie zapłaty za elektrownię.
Data uruchomienia elektrowni jest systematycznie odraczana przez Moskwę, która tłumaczy to sporem o finanse.
Wielu analityków uważa jednak, że Rosja odracza dostawy paliwa, bo nie do końca dowierza Irańczykom, a poza tym obawia się ostrej międzynarodowej reakcji w przypadku dostarczenia paliwa do Buszeru.
Obecnie przewiduje się, że elektrownia może ruszyć w roku 2008. Paliwo powinno przyjechać sześć miesięcy przed uruchomieniem reaktora.