PolskaBudowa kolejki linowej może trafić na dywanik do Brukseli

Budowa kolejki linowej może trafić na dywanik do Brukseli

Pracownia na rzecz Wszystkich Istot oraz
Stowarzyszenie dla Natury "Wilk" zagroziły, że gmina Zawoja będzie
się musiała tłumaczyć w Brukseli, jeżeli nie zrezygnuje z pomysłu
zagospodarowania terenów chronionych, informuje "Gazeta Krakowska".

06.01.2007 | aktual.: 06.01.2007 00:46

Budowa kolei linowej i ośrodka sportowego na terenie parku narodowego to zdaniem zawojskich rajców dobry pomysł na rozwój gminy.

Z punktu widzenia celów ochrony przyrody parku, będącego rezerwatem biosfery UNESCO oraz rezerwatu na Policy, ta inwestycja jest nietrafiona - argumentują ekolodzy. Spowoduje bezpowrotną degradację przyrody. Są inne tereny, które mogą służyć narciarstwu, ale nie park narodowy. Nieprzestrzeganie tego prawa znaleźć może swój finał w Parlamencie Europejskim - mówi Radosław Ślusarczyk ze Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot.

Sprzeciw wobec budowy ośrodka na Małej Babiej wyraził Babiogórski Park Narodowy. Złożyliśmy wniosek o wycofanie z projektu inwestycji narciarsko-kolejkowych w rejonie Babiej Góry, gdyż jest to obszar ochrony ścisłej, dla nas najcenniejszy przyrodniczo - mówi Józef Omylak, dyrektor BgPN.

Wójt gminy Zawoja Marek Listwan uważa, że rajcy mieli prawo do pomysłu, a teraz trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw. (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)