ŚwiatBrzeziński: pojednanie polsko-rosyjskie jest możliwe

Brzeziński: pojednanie polsko-rosyjskie jest możliwe

Zbigniew Brzeziński zaapelował, aby zakończyć dyskusję na temat miejsca pochówku Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Profesor uważa, że po katastrofie samolotu prezydenckiego zapanował sprzyjający klimat dla pojednania polsko-rosyjskiego.

Brzeziński: pojednanie polsko-rosyjskie jest możliwe
Źródło zdjęć: © PAP

15.04.2010 | aktual.: 15.04.2010 08:02

Pojednanie jest możliwe

Profesor Zbigniew Brzeziński zgadza się z opiniami, że sytuacja po tragicznej katastrofie samolotu z prezydentem Lechem Kaczyńskim lecącego na ceremonię katyńską stwarza klimat sprzyjający pojednaniu polsko-rosyjskiemu.

- W tej tragicznej sytuacji są pozytywne możliwości. Prezydent zginął w wielkiej pielgrzymce na rzecz prawdy, niepodległości i pojednania. Reakcja Rosjan po tym tragicznym wypadku wytwarza sytuację korzystną dla pojednania - subiektywną, ale także obiektywną. To się odczuwa. Nie wydaje mi się, że po stronie rosyjskiej to jest gra, to jest coś szczerego. I bardzo nowego. Dlatego istnieją nowe, nieprzewidziane możliwości głębszego pojednania polsko-rosyjskiego, niekoniecznie opartego na specyfikach, ale po prostu wynikającego z serca - powiedział wybitny politolog w środę polskim dziennikarzom.

Brzeziński podkreślił polityczne znaczenie takiego pojednania w skali, wykraczające poza dwustronne stosunki Polski z Rosją.

- Jeżeli to nastąpi, to będzie to coś geopolitycznie równe potencjalnie znaczeniu pojednania polsko-niemieckiego, a jeszcze wcześniej niemiecko-francuskiego. To by zmieniło mapę Europy i dało większe bezpieczeństwo, nie tylko Polsce, ale również, na przykład, Estonii czy też Ukrainie, a nawet Gruzji - powiedział były szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA.

Zakończmy dyskusję nt. pochówku Prezydenta

Były doradca prezydenta Jimmy'ego Cartera do spraw bezpieczeństwa wpisał się do księgi kondolencyjnej w ambasadzie Rzeczpospolitej w Waszyngtonie. Zapowiedział, że nie będzie oceniał decyzji o pochówku pary prezydenckiej na Wawelu, zwłaszcza, że to postanowienie już zapadło.

Zapytany przez polskich dziennikarzy co sądzi o decyzji kardynała Stanisława Dziwisza o pochowaniu prezydenta Kaczyńskiego na Wawelu, odpowiedział, że nie czuje się uprawniony do jej oceny, ale uważa, że warto może umieścić obok grobu prezydenta także symboliczny grób ofiar mordu katyńskiego.

- Decyzji tej nie będę oceniał, bo nie mam do tego prerogatyw, natomiast uważam, że jest to już fakt, dlatego też nie powinien być źródłem waśni, szczególnie w tym tak ważnym momencie. Myślę, że można wziąć pod uwagę pewne pozytywne rozwiązanie. Otóż prezydent Kaczyński zginął w podróży do Katynia. Nasunęła mi się myśl, aby ukrócić tę niepotrzebną dyskusję na temat Wawelu. Czy nie byłoby, na przykład, możliwe, aby do grobu prezydenta i pani prezydentowej dołączyć w jakiejś krypcie symboliczny grób ofiar Katynia. Ostatecznie nie każdy Polak może jechać do Katynia, aby dołączyć do tej pamięci, do tego poczucia bólu. Symboliczny grób katyński na Wawelu w pewnym sensie może bardziej jeszcze uzasadniłby decyzję kardynała, której nie powinno się już teraz kwestionować - powiedział Zbigniew Brzeziński.

Komentując zapowiedź przyjazdu na pogrzeb prezydenta USA Baracka Obamy, Brzeziński uznał to za dowód sympatii USA i społeczeństwa amerykańskiego dla Polski.

- To jest namacalne i decyzja prezydenta Obamy o tym świadczy. Ale rzeczywistość jest głębsza niż decyzja prezydenta. Poza tym ważny jest wizerunek Polski wyłaniający się z relacji telewizyjnych - widok tej jedności narodowej, tego wspólnego smutku, ale zarazem jedności i pewności o przyszłość polskiego państwa, niepodległego i demokratycznego. To jest imponujące, to Amerykanie odczuwają i będą sobie cenić - powiedział.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)