Brzeziński: iracki rząd jak najszybciej
W Iraku sytuacja powinna się stopniowo
poprawiać, ale pomoc międzynarodowa jest tam koniecznością - uważa
prof. Zbigniew Brzeziński. Jego zdaniem, jak najszybciej powinien
powstać iracki rząd, nawet jeśli jego samodzielność będzie tylko
formalna.
03.10.2003 | aktual.: 03.10.2003 19:14
"W Iraku powinno nastąpić - przynajmniej formalnie - szybkie przejęcie władzy przez miejscowy rząd. Miałoby to wpływ na opinię publiczną kraju" - powiedział Brzeziński uczestniczący w Warszawie w Forum Katedry jego imienia.
Katedrę założono w Centrum Spraw Międzynarodowych i Strategicznych w Waszyngtonie. Forum w Warszawie zorganizował Ośrodek Studiów Wschodnich.
Zdaniem byłego doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego w okresie prezydentury Jimmy'ego Cartera, operacja przeciwko Irakowi została podjęta w atmosferze po 11 września i wtedy miała ona poparcie Amerykanów. Teraz to poparcie maleje, przyczyniają się do tego doniesienia o braku broni masowego rażenia w tym kraju.
Współpracę polsko-amerykańską w Iraku Brzeziński ocenił jako "bardzo dobrą". Dodał jednak, że w dłuższej perspektywie wymagałaby "większych podstaw finansowych".
Brzeziński nie chciał wypowiadać się na temat konsekwencji odkrycia w Iraku francusko-niemieckich rakiet.
Zdaniem uczestniczącego w forum szefa Biura Bezpieczeństwa Narodowego Marka Siwca, nie można obecnie przesądzać o odpowiedzialności państw produkujących tę broń. Reżym Husajna mógł wejść w jej posiadanie dzięki pośrednikom.
Jest bardzo prawdopodobne, że francusko-niemieckie rakiety przeciwlotnicze Roland, odnalezione niedaleko Hilli w środkowo- południowej strefie Iraku przez polskich żołnierzy, wyprodukowano w 2003 roku. Oznaczałoby to, że pociski te trafiły do Iraku - mimo embarga na dostawy broni - tuż przed wojną lub w czasie jej trwania.
Dziennikarze pytali jak Brzeziński ocenia rywalizację, także w sferze militarnej, pomiędzy USA a Unia Europejską. Europa przez dłuższy czas nie będzie w stanie konkurować z USA - uważa profesor. Jednak współzależność między UE a Ameryką jest "faktem dokonanym".