Brytyjskie wojsko oczyszczone z zarzutów znęcania się nad Irakijczykami
Nie było "systematycznego" znęcania się przez żołnierzy brytyjskich nad Irakijczykami - taki jest wynik śledztwa, dotyczącego zajść z lat 2002-2004.
Przypadków znęcania się nad irackimi cywilami dopuszczała się tylko "bardzo mała liczba" żołnierzy, a ogromna większość wykazywała "odwagę, lojalność i prawość" - zapewnił w raporcie brygadier Robert Aitken, który prowadził śledztwo.
Reuters pisze, że ustalenia Aitkena oburzą rodziny czterech Irakijczyków, którzy zginęli z rąk żołnierzy brytyjskich na południu Iraku, w tym młodego Bahy Musy, pracownika hotelu, który nie przeżył przesłuchań. Na jego ciele stwierdzono 93 obrażenia.
Aitken zaproponował w swym raporcie lepsze wyjaśnianie żołnierzom technik, dozwolonych przy przesłuchaniach oraz efektywniejsze krzewienie w wojsku "podstawowych wartości", ale generalnie uznał, że nie było "systematycznego maltretowania" irackich cywilów, lecz jedynie "indywidualne przypadki haniebnych zachowań".