Brytyjski wywiad: Piętrzą się ukraińskie problemy w rejonie Bachmutu
Na wschodzie Ukrainy trwają ciężkie walki. Brytyjski wywiad poinformował w środę, że "siły ukraińskie najprawdopodobniej wycofały się z Sołedaru w Donbasie i pozostawiły miasto pod kontrolą rosyjskiego wojska i najemników z Grupy Wagnera".
Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie, klikając TUTAJ
"Do 16 stycznia 2023 r. siły ukraińskie najprawdopodobniej wycofywały się z miasta Sołedar w Donbasie, pozostawiając je pod kontrolą rosyjskie wojsko i najemników z grupy Wagnera. Ukraińscy prawdopodobnie utworzyli nowe linie obronne na zachodzie - poinformował w środę na Twitterze brytyjski wywiad.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Armia rosyjska rozmieściła w Sołedarze w obwodzie donieckim najlepsze oddziały z formacji najemniczej zwanej grupą Wagnera. Brytyjski wywiad wskazuje, że celem Rosjan było zajęcia miasta, by "umożliwić ostateczne otoczenie większej miejscowości Bachmut". "Jeden z dwóch głównych szlaków zaopatrzeniowych Ukrainy do Bachmutu jest teraz pod coraz większą presją" - podkreślono.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przechwycili rosyjski radiotelefon. Genialne, co z nim zrobili
Według Ministerstwa Obrony Narodowej Wielkiej Brytanii "od początku stycznia obszary na południe i wschód od Bachmutu są intensywnie ostrzeliwane przez rosyjską artylerię, ale siły ukraińskie niemal na pewno kontynuują obronę przed rosyjskimi wojskami na obrzeżach miasta".
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Sytuacja w Sołedarze
O sytuacji w Sołedarze w ostatnich dniach pojawiały się sprzeczne informacje. Kreml ogłosił, że jego wojska zajęły miasto. Informacje o przejęciu miasta przez Rosjan zdementował jednak prezydent Wołodymyr Zełenski i ukraińska armia.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski